Błąkała się po ulicach od kilku tygodni, wszyscy widzieli, nikt nie pomógł...

Kira to suczka, która od jakiegoś czasu błąkała się po Suwałkach. Ludzie ją dokarmiali, a ona chodziła od podwórka do podwórka, nikt jej nie przyjął w tym czasie, ani nie zgłosił... W końcu znalazła się osoba, która zgłosiła sunię, została przez nas złapana i zawieziona na zabieg kastracji. Nie wróci już na ulicę, jest w domu tymczasowym.

Niestety nie widzi na jedno oko- jest to spowodowane jakimś dawnym urazem, być może ktoś ją skrzywdził... Sutki miała wyciągnięte, musiała mieć kiedyś szczeniaki. Może mały szczeniaczek zajął jej miejsce? Tego się już nie dowiemy, możemy tylko dać Kirze już tylko to, co najlepsze.

Kira jest młodą sunią, ma ok. 1.5 roku. Jest bardzo uległa, spokojna, łagodna i spragniona kontaktu z człowiekiem. Chciałaby być ciągle blisko, kładzie głowę na kolana i prosi, aby tylko być przy niej.

Po 3 tygodniach od kastracji Kirze zaczęła wypływać krew z dróg rodnych. USG pokazało, że przy kikucie macicy zrobił się krwiak. Niestety szczepienia musiały zostać przełożone. Kira jest na antybiotykoterapii, po tygodniu musimy zrobić znów badanie USG, żeby mieć pewność, że krwiaka już nie ma. Kira przez jakiś czas może jeszcze krwawić...

Bardzo prosimy o wsparcie Kiry, to cudna sunia, która nie zasłużyła na to co dostała od człowieka. Potrzebujemy wsparcia w opłaceniu faktury za kastrację, leczenie, odrobaczenia, przyszłe szczepienia oraz utrzymanie w domu tymczasowym. Bardzo dziękujemy za każde wsparcie!