Na nowe życie amstaffa!

Drodzy, poznajcie Kelsena, to nasz nowy, zupełnie niespodziewany podopieczny. 3 lutego ktoś zwrócił uwagę na fatalny wygląd psa oraz agresywne zachowanie wobec niego i zaczepił właściciela. Ten bez większych problemów zgodził się go oddać (i podpisać zrzeczenie), a my zdecydowaliśmy się bez wahania przyjąć go pod swoją opiekę.

Kelsen trafił bezpośrednio do awaryjnego domu tymczasowego i jeszcze tego samego dnia do weterynarza. Pies ma ok. 13 lat i jest w stanie – jak widzicie...

Planujemy odmienić zupełnie jego życie! Już na zawsze będzie w ciepełku, miłości i smaczkach. Na salonach, na kanapach, łóżkach i wszędzie gdzie sobie wymarzy. Zaczynamy!

Do osiągnięcia celu będzie nam potrzebna oczywiście kasa: do wycięcia jest guz, konieczna specjalistyczna karma, długa suplementacja, antybiotyki, kroplówki, kastracja, rentgeny i usg.

Mimo wieku, wizualnej kondycji i trudnej przeszłości Kelsi jest pełen chęci do życia, tulenia, kontaktu z człowiekiem. Jak mówi Magda, jego opiekunka z domu tymczasowego: „Chwila, w której wsadzasz do auta obcego, zaniedbanego psa, który był bity i głodzony a on wtula się w Ciebie i okazuje pełne zaufanie, jest bezcenna i nigdy jej nie zapomnę!”

Dziękujemy Magda za Twoje wielkie serce, dziękujemy też osobie, która zdecydowała się zareagować na cierpienie psa i bardzo, bardzo Was prosimy o pomoc dla Kelsiego!