Wychudzona, anemiczna, bez oka i potrącona... Niespełna roczna kotka. Czy tak powinno wyglądać jej życie?

Dostaliśmy informację o takiej biedzie czołgającej się w trawie w Potaszni. Byliśmy niedaleko, więc od razu pojechaliśmy to sprawdzić.

Kicia uciekała w trawie ostatkami sił i to czołgając się. Złapaliśmy ją na koc, jeszcze próbowała z nami walczyć 😔 

Zdziczała niespełna roczna koteczka, o stanie zdrowia:

- ostatnio niezmienna cecha, czyli wychudzona, wszystkie kości czuć pod palcami, jednak jelita zgazowne na maxa,

- zaropiałe oczy, z czego jednego w zasadzie nie ma, co świadczy o przewlekłym i ostrym kocim katarze,

- po wypadku, biodra rozpłaszczają się jak u żaby,

- złamany ogonek,

- anemia, niedokrwistość 

- było również podejrzenie białaczki, wręcz z Panią Wet byłyśmy pewne że wyjdzie na teście, na szczęście się pomyliliśmy ❤️

Choć pierwsze dwie doby, to była wielka niepewna, to kicia i dziewczyny z gabinetu weterynaryjnego dzielnie walczą 🫡 Dzisiaj kolejny dzień kroplówek, mała już zjada karmę. Jak wyjdziemy na prostą zostanie nam problem ortopedyczny oraz co zrobić z okiem. 

Jedyne czego się obawiamy, to że jest to poprawa przed upadkiem, już mieliśmy podobne przypadki 😔 Trzymajcie kciuki i niezmiennie prosimy o wsparcie finansowe.