Żeby odzyskać sprawność, Kiri potrzebuje protezy przedniej nogi

Ponad pół roku temu organizowaliśmy zbiórkę dla Kiri. Kiri była znaleziona przez przypadkową osobę na poboczu drogi, leżała, czekając na śmierć. W gabinecie weterynaryjnym pani doktor nazwała ją Kiri i obiecała, że cały zespół zrobi wszystko, żeby kiedyś mogła o własnych siłach pójść na spacer. Sunia była okrutnie okaleczona. Miała urwaną przednią łapę i dotkliwie poszarpane dwie kolejne oraz naderwane ucho. Do dzisiaj nie udało nam się ustalić jak doszło do tych obrażeń.

Dzięki Państwa pomocy i zebranym środkom na leczenie, Kiri spędziła ponad 4 miesiące w klinice. Przeszła operację amputacji przedniej lewej łapki. Dwie pozostałe udało się uratować. Kiri nabrała sił i odzyskała wiarę w człowieka, ale żeby mogła zacząć normalnie chodzić musimy sfinansować jeszcze protezę lewej łapki. Prawa łapa Kiri nie jest w pełni sprawna ( z całego śródstopia został tylko jeden palec) przez co sunia nie jest w stanie opierać ciężaru ciała na trzech nogach i potrzebuje podparcia w postaci protezy. Niestety wszystkie wcześniej zebrane środki pochłonęło leczenie w klinice, zabiegi i operacja.

Proteza dla niej jest już zamówiona. Wiemy, że możliwość normalnego poruszania się będzie dla Kiri szczytem szczęścia. Przez ostatnie miesiące odzyskała radość życia. Okaleczone ciałko przestało boleć. Życiową misją stało się zdobywanie jedzenia o każdej porze dnia i nocy (włącznie z systematycznymi włamaniami i buszowaniem po  sklepiku z karmą w klinice :)

Tak wyglądała Kiri gdy do nas trafiła:

a tak wygląda dzisiaj :

Ta śliczna dziewczyna zasługuje na możliwość pójścia na długi spacer o własnych siłach. Zasługuje na prawdziwy kochający dom i szczęście. Kiri czeka w fundacji na swojego człowieka. Odwdzięczy się dozgonną miłością i pięknym uśmiechem od ucha do ucha :) W imieniu Kiri dziękujemy za pomoc!