Pomoc przyszła w ostatniej chwili… Porzucona kotka zbiera na leczenie

8 dni do końca
Wsparło 47 osób
1 545 zł (51,5%)
Brakuje jeszcze 1 455 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 23 Lipca 2024

Zakończenie: 16 Września 2024

Godzina: 23:59

27 Sierpnia 2024, 13:15
Wychodzimy na prostą!

Hej, hej Kita wita się dziś z Wami i chce opowiedzieć o wszystkim co działo się w ostatnim czasie.

Kita trafiła do nas w stanie tragicznym... zaniedbana, chora, z potworną ilością pasożytów... a na dodatek test PCR potwierdził białaczkę :( Ale ta dzielna wojowniczka nie poddała się!

Zaczęliśmy od kastracji i antybiotykoterapii. Kotka dzielnie znosiła codzienne podawanie leków. Rana po kastracji ładnie się zagoiła, choć cięcie było duże, a kotka dość długo skazana była na kubraczek.

Po kolejnych wizytach kontrolnych okazało się, że przyczyną zapalenia płuc u kotki były nicienie płucne. W tym roku to pasożyt "bardzo popularny" wśród bezdomniaków, które do nas trafiają. Zaczęślimy więc walkę, która trwa do tej pory, z wykorzystaniem różnych środków odrobaczających. Przez dwa kolejne miesiące kotka dostanie jeszcze preparat Advocate, następnie czekają ją badania kontrolne. Nie mniej zaciętą batalię toczymy także ze świerzbowcem usznym. Cały czas wspomagamy także kocią odporność.

Na szczęście Kita czuje się wyśmienicie i z każdym dniem rozkwita. To niesamowicie miła i towarzyska kotka, która kocha człowieka całym sercem. Stan zdrowia Kity poprawił się na tyle, że kilka dni temu mogliśmy już ją zaszczepić.

Wciąż jeszcze wiele przed nami, ale najważniejsze jest to, że najgorsze mamy już za sobą! Jedyne co pozostaje naszym zmartwieniem to piętrzące się faktury, które musimy zapłacić :( Dlatego w imieniu tej sympatycznej kotki bardzo prosimy o pomoc i wsparcie.

Bo czasami wśród ludzkiej obojętności i zimnych serc, wśród wielkiego zła wystarczy, że pojawi się jedno malutkie dobro, po to, by uratować życie, byle tylko zdążyć… I udało się i tym razem. Człowiek ów usłyszał rozpaczliwe, pełne bólu miauczenie. Było to wołanie o pomoc młodej, zaniedbanej koteczki.

Nie przeszedł obojętnie, a kiedy po chwili znalazł ją w krzakach wśród wiejskich ugorów, zamarło jego serce. Dawno czegoś takiego nie widział. Kotka podeszła do niego, wtulała swój pyszczek w jego nogi, prosiła o głaski i żałośnie miauczała. Ze smutkiem pomyślał, że kotka musiał mieć dom i swojego człowieka, który ją porzucił. Dlaczego? Nigdy się nie dowiemy.

I znowu pojawia się pytanie, jak to możliwe, że nikt jej nie widział, nikt jej nie szukał, za to ona szukała człowieka i czegoś do jedzenia i pewno niejednokrotnie głodowała. Jej potargane , skołtunione futerko, chudość i wzdęty brzuch wskazywały, że coś jej dolega. A nade wszystko te oczy pełne bólu, smutku i strachu na długo pozostaną w jego pamięci. Ale teraz musiał ją uratować. Znalazł telefon do naszej fundacji, zadzwonił i wysłał zdjęcie. Nie było czasu na zastanawianie się, decyzja mogła być tylko jedna – zabieramy. Była niedziela, ale znalazło się miejsce w kocim szpitaliku i kotką już wieczorem zajęli się lekarze. A my zastanawialiśmy się, gdzie ja umieścimy i czy wszystko skończy się dla niej pomyślnie.

Okazało się, że kotka ma ostre zapalenie płuc, najprawdopodobniej od nicieni, badanie USG wykazało, że nie jest kastrowana i jest w ciąży, więc wykonano zabieg kastracji, gdyż ciąża była zagrożeniem jej życia. Przetestowano ją w kierunku FelV i FIV i niestety jest podejrzenie białaczki.
Wdrożono leczenie, a kotka pozostanie kilka dni w szpitaliku.
Nie wiadomo, jak skończy się jej historia. Czy znajdzie dom stały, czy będzie musiała resztę życia spędzić w domu tymczasowym, odizolowana od innych kotów?

Ludzie boją się białaczki, ale taki kot może przeżyć wiele lat, jeśli się o niego dba. Będziemy jej szukać domu, choć wiemy, że to bardzo trudne zadanie.

Ale teraz prosimy Was o pomoc. Wierzymy, że pomożecie nam napełnić skarbonkę. Wierzymy, że tak będzie. Za każdą wpłatę dziękujemy bardzo.

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Organizator
13 aktualnych zbiórek
1156 zakończonych zbiórek
8 dni do końca
Wsparło 47 osób
1 545 zł (51,5%)
Brakuje jeszcze 1 455 zł
Adopcje