Resztkami sił czołgał się po drodze...

Kiwi ma dopiero 6 tygodni, a już poznał co to cZŁOwiek... Maluszek został skazany na bezdomność w pierwszych tygodniach życia 🥺 Gdyby tego było mało, stało się coś, co sprawiło, że stał się niepełnosprawny...

Maluszek trafił do kliniki z oskalpowaną tylną łapką, w której już kompletnie nie ma czucia 😭 Została prawdopodobnie wyrwana... Pies, samochód inny dorosły kocur... Teraz możemy się tylko domyślać 😭 Jego łapeczka po prostu wisi... Czekamy na konsultacje ortopedyczną co dalej... Maluszek jeszcze nie wie, o co chodzi. Jest przerażony całą sytuacją 🥺

Patrzy na nas błagalnym wzrokiem, jakby chciał zapytać "Ciociu, dlaczego nie mogę normalnie chodzić? Dlaczego nie czuje mojej łapki? ". Kiedy go zobaczyliśmy, nasze serca naprawdę pękły... Widzimy różne rzeczy, ale widok tak skrzywdzonego maleństwa jest straszny 🥺 Dodatkowo połowa ogonka była tak naprawdę martwa i sama odpadła...

Łapki kiwi tak jak i ogonka na 90% nie będzie dało się uratować... Kiedy podrośnie i będzie już wystarczająco duży, żeby poddać go znieczuleniu być może czeka go amputacja. Wierzymy w to, że da sobie radę. Jest naprawdę bardzo dzielny ♥️ Łapka maleństwa jest już pozszywana, zostały wdrożone leki przeciwzapalne. Pilnie potrzebujemy wsparcia na leczenie, profilaktykę, konsultacje, pobyt w szpitalu i w późniejszym czasie prawdopodobnie amputację łapki... 🥺 BŁAGAMY O POMOC!