Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za wsparcie i słowa otuchy. Dzięki Wam działamy, ratujemy i staramy się pociągnąć do odpowiedzialności ludzi którzy znęcają die nad zwierzętami. Fundusz Pomocy Prawnej Zwierzętom walczy o praca zwierząt. Dziękujemy
Fundusz Pomocy Prawnej Zwierzętom jest projektem działającym w ramach Fundacji Dom dla Kundelka, który realizuje statutowe cele fundacji związane z ochroną zwierząt przed niehumanitarnym traktowaniem.
Jedna z pierwszych spraw, w jakich zwrócono się do nas o pomoc, niestety była tragiczna. Dostaliśmy zgłoszenie od osoby prywatnej, że w pewnej stajni przebywa młoda 5-6 letnia klacz w stanie koszmarnego wręcz cierpienia. Z informacji tych wynikało, że kobyłka miała rozległe zapalenie bakteryjne w lewej kończynie, nieleczone, nieopatrywane, niezaopiekowane… Rana się rozrastała i pogłębiała do tego stopnia, że nastąpiło zrzucenie puszki kopytowej u tego konika. Kobyłka zamiast cały swój ciężar ciała opierać na kopycie, opierała… na kości z otwartą raną.
Na zdjęciach widać, że zwierzę stoi w brudnej przestrzeni, a obok jej koszmarnie cierpiącej nogi są odchody. To sytuacja ekstremalna z punktu widzenia bólu. Wyobraźmy sobie, jakby urwało nam stopę i stalibyśmy (dniami, a może nawet tygodniami) na gołej kości z wystającym z rany mięsem. Bez opatrunku, bez środków przeciwbólowych, w brudzie. Tylko, że nasza sytuacja byłaby jednak inna. Moglibyśmy choćby zadzwonić na pogotowie. Moglibyśmy upomnieć się o ratunek. Ona stała tam w tym strasznym cierpieniu i obojętności ludzkiej – bez pomocy. Nie mogła zadzwonić, by zawołać o pomoc… choćby uśmierzenie bólu. Trudno nam pisać o tym, co to zwierzę musiało wycierpieć, bo przecież poza samym bólem, cierpiała również psychicznie, czując z całą pewnością wielki stres związany z tą sytuacją.
Czekała tak długo na pomoc, że gdy ta wreszcie nadeszła, stan konika okazał się na tyle tragiczny, że zwierzę zostało poddane niezwłocznie eutanazji. Wskazania weterynaryjne nie pozostawiały wątpliwości, że zrzucenie puszki kopytowej jest sytuacją ekstremalną, w wyniku której koń całym ciężarem stoi na kości kopytowej. Wiąże się to z niewyobrażalnym cierpieniem tego zwierzęcia. Nie można było już jej inaczej pomóc.
I to jest sprawa, której nie zostawimy. Złożyliśmy już zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znęcania nad zwierzętami. Nie zważając na to, że jest weekend, nasza prawniczka przystąpiła do analizy sprawy i działania. Z naszej wiedzy wynika, że w poniedziałek konik został uśpiony, wbrew woli właściciela, z uwagi na to, że było to jedyne humanitarne potraktowanie zwierzęcia. Choć serce pęka, że ona odchodziła w tak dużym cierpieniu, braku poczucia bezpieczeństwa, braku przyjaciela, upodleniu wręcz. Ona również miała godność.
I dla niej, dla tej młodej klaczy, która powinna żyć w radości, będziemy prowadzić sprawę karną przeciwko osobie/osobom, które doprowadziły konika do tak rażącego stanu zaniedbania. Złożyliśmy już jako fundacja oświadczenie o wykonywaniu praw pokrzywdzonego. Złożyliśmy zawiadomienie na policję, wskazując, że dopuszczanie do tak ogromnego cierpienia żywej istoty wypełnia znamiona przestępstwa znęcania nad zwierzętami. Chcemy, by sprawca/ sprawcy tego odpowiedzieli za swoje czyny. Nie pozwolimy im bezkarnie przejść do porządku dziennego nad cierpieniem i upokorzeniem tego zwierzęcia. Kobyłka nie odzyska życia, ani nie cofniemy jej cierpienia, ale upominamy się głośno o jej godność. Ta historia musi spotkać się z karą dla tego, kto swoja obojętnością, skazał to zwierzę na koszmar.
Sprawa ta trochę potrwa. Ale obiecujemy, że dopilnujemy jej najlepiej, jak to możliwe. Dlatego też wesprzyjcie nas proszę w walce o godność i pamięć tego konika. Każda wpłacona złotówka przeznaczona będzie na obsługę prawną tej sprawy. Jeśli zostanie umorzona, nie odpuścimy. Będziemy aktywnie realizować uprawnienia pokrzywdzonego w postępowaniu karnym, składać wnioski dowodowe i pilnować, by świadkowie byli przesłuchani. Chcemy, by nasza prawniczka przez cały czas czuwała nad przebiegiem tej sprawy. Dołożymy wszelkich sił, by ci, którzy uczynili krzywdę temu konikowi, zostali skazani za znęcanie nad zwierzętami. Dla niej i dla innych zwierząt, by ochronić je przed podobnym cierpieniem.
Ładuję...