Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Klakier otrzymał od Was ogromne wsparcie, za co z całego serca dziękujemy! Ma on ogromną wolę życia, pokazuje to codziennie w domu tymczasowym, w którym przebywa. Udało nam się wyciągnąć go z całkowitego dna, ale dalej nie jest dobrze ani nawet stabilnie. Klakier często zmaga się z biegunkami, przybiera i traci na wadze (obecnie to jedynie 1,6 kg...), a więc jest pod stałą ścisłą kontrolą weterynaryjną. Trzymajcie za niego kciuki, bo jego walka jeszcze trwa!
Białaczka to nie wyrok, ja też zasługuję na szczęśliwe życie... Pomóż mi wyjść na prostą! W niedzielny wieczór dostaliśmy zgłoszenie o kocie w potrzebie. Biedak przybłąkał się do piwnicy, w której są dokarmiane koty, okropnie wychudzony, z postrzępionym ogonem i straszną biegunką. Na szczęście trafił na ludzi, którzy nie przegonili go w zimną noc, a zainteresowali się i zrobili, co mogli, by pomóc.
W poniedziałek usłyszeliśmy od weterynarza wyniki testu, niestety Klakier jest nosicielem wirusa białaczki. Każdy, kto miał styczność z kotem białaczkowym i starał się znaleźć dla nich dom, wie jakie to ogromnie czasochłonne przedsięwzięcie.
Ale Klakier wiedział na kogo trafić i mamy już dla niego deklarację domu tymczasowego. Teraz przed nami i przed nim walka z chorobą, ze skutkami życia na ulicy, które doprowadziły go do takiego stanu. On już nam zaufał! Ten kocurek ma najwyżej 2 lata, lgnie do człowieka, nie boi się i chce się wciąż przytulać. On już pokazuje wolę walki, nie możemy go teraz zawieść!
Pomóżcie, nam proszę zebrać środki potrzebne na jego leczenie, już teraz wiemy, że będzie kosztowne i długie. Liczy się każda wpłata, bądź częścią odmienionego, szczęśliwego życia Klakiera! Błagamy Was o pomoc.
Ładuję...