Aby ratować i pomagać niezbędny jest sprzęt. Zbieramy na klatkę łapkę

Pomagamy bezdomniakom od lat. Łapiemy te, które ciężko złapać, często na pierwszy rzut dajemy klatkę łapkę. Mamy 2 klatki łapki, ale one już chyba swoje przeżyły... Co jest najgorsze dla łapiącego? Kiedy rozstawiasz klatkę łapkę na bojącego się psa, który nie podejdzie na 10 metrów, ten pies wchodzi i... Klatka się nie zamyka.

Potem modlisz się, aby nie zamknęła się, jak pies będzie wychodził lub jak wyjdzie. A tu ...bum! I psa nie ma! I klatka łapka jest spalona. Wokół nie ma posesji, na którą możesz zwabić psa, nie ma innej opcji łapania.

Walczymy, leczymy, kochamy, łapiemy, dbamy, płaczemy i przeżywamy. Idziemy zawsze! Za głosem serca. Obecnie współpracujemy z kilkoma gabinetami. Mamy wsparcie wspaniałych ludzi, osób z zaprzyjaźnionych fundacji. Nie czujemy się same! A jesteśmy we dwie.

Weekendy na wyjazdach, żeby złapać, zamiast poświęcić godzinę z klatką łapką, spędzamy po 6-7 godzin, bo klatka łapka zamknęła się, jak pies z niej wyszedł i się wystraszył...

Bez sprzętu nie ma pracy, niestety. Błagamy o pomoc, o każdy grosik! Nie znacie nas ? Może zechcecie poznać? [tutaj więcej]

Pomóżcie nam pomagać, mamy ciężki teren - województwo świętokrzyskie. Inni marzą o pięknym samochodzie, domu, ubraniach, wakacjach - a my? My marzymy o sprawnej klatce-łapce, która posłuży nam kilka lat. Tak niewiele, a jednak wiele...