Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy!
Długo zbieraliśmy na naszą klatkę łapkę na pilota, w końcu się udało. Mogliśmy odławiać koty chore, te na kastracje, a nawet całe rodziny.
Kiedy nas proszono o użyczenie klatki nie odmawialiśmy, niestety zazwyczaj wracała do nas brudna albo wykrzywiona.
Życzliwe osoby pomagały nam ja reanimować, prostując drzwiczki czy całą konstrukcję. Pan Kazimierz upiłował krawędzie drzwi, aby nie haczyły, dopasował nową końcówkę, która je przytrzymywała. Ostatnia prośba o użyczenie skończyła się jej totalnym zniszczeniem. Miała zostać odłowiona ciężarna kotka na zabieg, liczył się czas. Nie żałowaliśmy sprzętu, przecież chodzi o koty. Panie pozostawiły klatkę na noc na deszczu w dodatku włączoną. Tak strasznie padało... Cały akumulator się rozładował i przemókł, nie działa. Jest nam przykro, bardzo przykro. Kotka nie została przez Panie odłowiona mimo, iż zawieźliśmy inna klatkę, samozamykajacą.
Mam 9 lat, czekam na pomoc... Nie mamy jak pomagać, kiedy jest spore stado a chcemy złapać konkretnego kota jest to bardzo ciężkie a czasami wręcz niewykonalne.
Kochani, może zechcecie nam pomóc, abyśmy mogli działać. Na pomoc czekają koty.
Ładuję...