Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kluska już w Benkowie! Dojechała! Jest! I to przed terminem spłaty.
Dzięki Wam udało się ją wcześniej odebrać i przewieźć. Całą drogę zniosła lepiej niż dobrze i już skupie trawę na naszym podwórku. Przed Kluską kwarantanna, wizyta kowala i lekarza. Badania, w tym badanie na źrebność bo Kluska jest podejrzanie okrągła. Wyniki badań przesądzą o tym, czy ta śliczna kucka będzie szukała domu adopcyjnego, czy też pozostanie rezydentem w fundacji.
Bardzo Wam dziękujemy za ratunek dla Kluski. Bez Waszej pomocy nie udało by się jej wykupić. Dziękujemy. W imieniu Kluski i swoim. I zapraszamy na film.
30.08.2022 Szanowni Państwo, wpłaciliśmy 2000 zł zaliczki za Kluskę, mamy czas tylko do 7 września na rozliczenie się do końca. Musi się udać. Kluska nie może iść na rzeź. Nie pozwólmy na to!
..............................................
Kluska rozgląda się to w lewo, to w prawo. Drepcze niepewnie, zagubiona, nieśmiała, jak gdyby wiedziała, że nie warto stać i czekać bezczynnie. Jak by czuła, że śmierć już po nią idzie. Że na nią, posłuszną Kluskę, wyznaczono już termin zabicia. Stroi tam i za chwilę zmierzy się z tym, co nieuniknione. Ale co mała Kluska ma zrobić. Nawet gdyby jakimś cudem udałoby jej się zerwać linę i wyskoczyć na podwórze, to i tak nie ma dokąd iść. Ci, którym latami dawała korzyści, za nic ją mają. Nie chcieli jej dłużej trzymać. Choć się starała, wiernie służyła, rodziła rok w rok, sprzedali ją za judaszowe srebrniki do rzeźnika.
Handlarz mówi, że pracowała pod dziećmi, ale dzieci wyrosły zapomniały o swojej końskiej przyjaciółce. Dodaje, że chyba bardzo tęskni, że musiała długo być w tym właśnie domu. Gdy ją zabierał to sam się dziwił, że woła i woła. Całą drogę w porannej mgle niosła się jej rozpacz. Tak bardzo płakała, że nawet bat nie dał rady jej uciszyć, choć walił i walił. Aż ślady zostawił na zadzie i bokach.
Dziś zamknięta w komórce, poddała się całkowicie. Zrezygnowana, smutna, z pękniętym z żalu sercem woli by jej nie dotykać. Nie zbliżać się. Zagląda tylko ogromnie smutnym wzrokiem w moje oczy jak by pytała, czy to naprawdę już czas umierać? Czy naprawdę dla ludzi liczą się tylko pieniądze?
Kluska jest spora i do tego tłusta. Handlarz nie będzie jej trzymał i pasł, nie ma takiej potrzeby. Koń ma jechać do ubojni „na już”.
Cena jej życia i transportu do nas to 4000 zł. W poniedziałek musimy wpłacić połowę, by dostać więcej czasu na spłacenie pozostałej kwoty. To trudna sytuacja dla nas.
Nie wiem, czy ten tak przeraźliwie smuty i zrezygnowany koń rozumie, że są ludzie, dla których życie małych niechcianych zwierząt jest ważne? Czy wie, że póki żyje, to jest dla niej na ratunek, a my zrobimy co w naszej mocy, by ją wyrwać z kolejki do ubojni?
Gdy handlarz nas wygania i zatrzaskują się z hukiem zardzewiałe drzwi, chyba cały wszechświat słyszy jej krzyk rozpaczy.
Kluska czeka w swojej małej komórce. Stoi tam, w oborze na końcu świata, bez nadziei, bez miłości, bez przyszłości. Czeka na nas lub na śmierć.
Prosimy o wsparcie, czasu jest bardzo mało. 2000 zł musimy wpłacić w poniedziałek.
O NAS
Działamy od 12 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Ładuję...