Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kocia mama przyjechała do nas wraz z trojgiem swoich dzieci ze wsi pod Kościerzyną. Z uwagi na zagęszczenie w domach tymczasowych, kotka z dziećmi trafiła do lecznicy. Chciałyśmy w ten sposób uratować jeszcze kilka istnień.
Sprawa z kocią rodziną niespodziewanie uległa skomplikowaniu. Maluchy trafiły do dt, a tam zaczęły chorować. Koniec końców zamieszkały szczęśliwe w nowych domach. W tym czasie mama kociąt po sterylizacji dochodziła do siebie w lecznicy; miała wrócić w swoje miejsce bytowania. Nasz niepokój wzbudziła jednak zmiana na nosie, która nijak nie chciała się goić i nie wyglądała normalnie. Postanowiłyśmy sprawdzić jej charakter. Po oddaniu materiału do laboratorium, okazało się, że kotka cierpi na bardzo rzadką postać nowotworu. Jest to rak bowenoidalny.
Raki bowenoidalne występują rzadko u psów i nie są powszechne u kotów. Nieleczone mogą przejść transformację w inwazyjnego i śmiertelnego raka płaskonabłonkowego.
Postanowiliśmy kotce pomóc. Nie przeprowadzono elektrochemioterapii, tylko zastosowano codzienne smarowanie kociego nosa odpowiednią maścią.
Kotka ma aplikowaną maść na nos, a ponieważ jest nieoswojona, weterynarze używają do tej czynności klatki iniekcyjnej. Kotka po wyleczeniu trafi na wolność.
Są już wyraźnie rezultaty tej kuracji - naskórek na nosie ulega regeneracji. Powoli, ale jednak.
Sama maść kosztuje 400 zł. Bardzo Was prosimy o wsparcie kotki - jej leczenia i hotelowania. Kocica ma szansę na zupełny powrót do zdrowia, niezezłośliwienie się nowotworu i długie życie.
Będziemy wdzięczni za każdą pomoc!
Ładuję...