Kocia rodzinka potrzebuje pomocy!

Grażynka wraz z kociakami została zabrana ze wsi. Cała gromada była wychudzona i zarobaczona, teraz zbieramy na leczenie kociego kataru, szczepienia oraz kastrację. Grażyna prawdopodobnie nie widzi na jedno oko i będzie trzeba je operować. Bez Waszej pomocy się to nie uda! Grażynka, jak i kociaki, przebywają aktualnie w domu tymczasowym, pochłaniając mnóstwo pieniędzy, które idą na żwirek i karmę oraz środki czystości. Brakuje nam na leczenie, liczy się każda złotówka.

Grażynka jest cudownym, spokojnym kotem. Uwielbia być głaskana z każdej możliwej strony, kociaki również, choć od samego początku nie miały łatwo. Krótka podróż do Poznania przebiegła tragicznie. Wszystkie koty robiły pod siebie w transporterach, były  skrajnie wychudzone, a na samej Grażynce można było się uczyć budowy kociego szkieletu. To smutne, że przez tak krótki okres swojego życia cała ta gromada doznała tyle cierpienia. O jedzenie musiały starać się same lub czekać aż ktoś rzuci im resztki z obiadu. Nikt nie przejmował się tym, co się z nimi stanie. Kociaki były tylko słodkim dodatkiem do ogrodu. Bo przecież małe kotki są takie słodkie, prawda? No i na tym się kończy ich rola. Przeżyją, to fajnie, nie to trudno, będą nowe, może ładniejsze.

Dlatego tak bardzo liczymy na Waszą pomoc. Koty liczą na waszą pomoc! Żeby mogły trafić do nowych i dobrych domów, muszą być zdrowe, a bez Waszego wsparcia jest to nierealne.