Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki Państwa pomocy udało się zaszczepić wszystkie kotki, odrobaczyć je i przetestować pod kątem białaczki. Udało nam się też sfinansować badania i sterylizację matki.
Za wyjątkiem matki, wszystkie maluchy znalazły domy.
Historia jakich wiele… Na jednym z rzeszowskich podwórek okociła się dzika kotka, przynosząc na świat pięć maleńkich, niechcianych kocich dzieci. Kotki są nieufne i półdzikie po mamusi, jednak ich socjalizacja zaczyna przynosić efekty – niektóre dają się już wziąć na ręce i przyjaźnie mruczą, inne wciąż wystawiają pazurki i uciekają na widok człowieka, jakby podświadomie wiedziały, że należy unikać ludzkiego gatunku, zdolnego do najgorszego okrucieństwa…
Koteczki czekają na adopcję, ale kto zainteresuje się dziś dzikim, nierasowym kotkiem? Syjamy czy persy wiodą swoje szczęśliwe życie u boku człowieka, podczas gdy zwykłe dachowce są narażone na setki niebezpieczeństw każdego dnia swojego życia na ulicy – choroby, wypadki komunikacyjne, agresja ze strony innych dzikich kotów… Kto dziś przygarnie kolejnego „zwyczajnego” futrzaka, gdy wystarczy wejść na dowolny serwis ogłoszeniowy, żeby zobaczyć, jak wiele jest ogłoszeń dotyczących całych miotów kociąt, które też czekają na swój kochający dom?
Dlatego też Łatek, Rudka, Hienka, Plamka i Czarna nie mogą czekać w nieskończoność, aż znajdą swojego człowieka, który by je otoczył podstawową opieką weterynaryjną. Nie mogą czekać, bo może by się nie doczekały, gdyż groźne i podstępne choroby wirusowe jak koci katar czy panleukopenia zbierają swoje największe żniwo właśnie w okresie młodzieńczym. Śmiertelność wśród młodych kociąt jest bardzo wysoka i tylko niewielki odsetek kotów jest w stanie przeżyć bez wcześniejszego szczepienia.
Kotki wraz z mamą mają swojego tymczasowego opiekuna, mają zapewnione jedzenie i schronienie, ale potrzebujemy pieniędzy na ich dwukrotne szczepienie, a później, gdy już podrosną i osiągną odpowiedni wiek, na zabiegi, także na sterylizację, żeby nie mnożyć kociego nieszczęścia.
Bardzo liczymy na pomoc Państwa, ludzi o wielkim sercu, dla których los naszych braci mniejszych nie jest obojętny. Wspólnymi siłami możemy osiągnąć bardzo wiele, możemy dać potrzebującym zwierzętom szansę na lepsze życie, pozbawione bólu i konieczności umierania w ciszy i cierpieniu.
Ładuję...