Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dwa koty znalezione przy drodze, w fatalnej kondycji. Jeden konał w cierpieniach zmasakrowany po wypadku, nie przeżył. O zdrowie drugiego walczymy.
Przez zupełny przypadek nasze wolontariuszki znalazły dwa koty przy drodze. Jeden był cały we krwi, sączyła się z noska, leciała z tyłu głowy, z oczu. Maleństwo miało ok. 2 miesięcy, a już tak bardzo cierpiało. Był żywy, choć jego oddech przypominał bardziej mimowolną pracę obumierających organów. Nie dawał nadziei na przeżycie. Weterynarz powiedział, że nie ma szans na ratowanie jego życia, bo już nie ma czego. Był w stanie agonalnym, jego małe ciałko było zimne, brak akcji serca, eutanazja. Serce nam pękło, choć wiedzieliśmy, że nie przeżyje, był zmasakrowany.
Drugi kot z rodzeństwa miał więcej szczęścia, choć jego kondycja pozostawiała wiele do życzenia. Maleństwo jest tak chude, że przelewa się przez palce niczym piasek. Ze wstępnych badań wynika, że ma koci katar, który wymaga leczenia, ciężkie zapalenie spojówek, często kicha co może podrażniać jego malutki nosek, ma w uszach świerzbowce. Czeka go dalsza diagnostyka, zwłaszcza pod kątem FIV, FeLV, badania krwi i inne zalecenia lekarzy. Chcemy go także wykastrować jak najszybciej.
Nie znamy jego historii, nie wiemy, jak długo leżał przy drodze. Musimy być gotowi na wszystko. Prosimy o pomoc!
Ładuję...