Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za pomoc naszym podopiecznym - bez Was nie byłoby jak opłacić tych wszystkich badań krwi, badań RTG, USG, testów na choroby zakaźne, wizyt u specjalistów - a bez tego nie byłoby mowy o skutecznym leczeniu.
OGROMNIE dziękujemy, że jesteście z nami!
Mamy kompletną zapaść finansową i zakaz brania nowych faktur, a przecież nasi podopieczni mieszkają w hotelach, w lecznicy, muszą jeść, być leczeni... BŁAGAMY O KAŻDĄ ZŁOTÓWKĘ!
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/zwierzakizminska
Takiej interwencji jeszcze nie miałyśmy. Otrzymałyśmy bowiem maila o kotce, która okociła się w dziupli jabłonki!
Przy tak niskich temperaturach, jakie teraz mamy w nocy i fakcie, że ta jabłonka stała na polu i kocia rodzina mogła być zaatakowana przez jakiegoś drapieżnika postanowiłyśmy szybko działać. Nie było łatwo. Kotka wystawiała głowę z dziupli i przy każdej próbie zbliżenia się waliła łapa na oślep. Jednak głód okazał się silniejszy i w końcu wyszła z dziupli, okazała się totalnie dzika, ale klatka łapka dała radę.
W samym sercu jabłonki siedziała czwórka przerażonych malców - 3 kocurki i jedna dziewczynka. Cała rodzina trafiła do hoteliku dla kotów w CEGŁOWIE. Nie mamy niestety dla nich miejsca w domu tymczasowym. Matka okazała się bardzo dzika i agresywna i dla bezpieczeństwa maluchów musiała być od nich oddzielona, bo prawie skończyło się to tragicznie, poza tym maluszki przy niej totalnie dziczały.
Dwójka malców ma już super domy, zostali dwaj chłopcy - musimy mieć ich za co utrzymać w hoteliku i wykarmić... Pomożecie?
Ładuję...