Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za Twoją pomoc! Maluszki nadal przebywają w naszej izolatce. Są już po badaniach, odrobaczaniach i pierwszych szczepieniach. Niebawem będziemy rozglądać się za dobrymi domami dla nich.
A wszystkie nasze łobuzy możecie zobaczyć na naszym Facebooku: Dla Dobra Kota - KoTOZ 2
Kilka dni temu zgłoszono nam kociaki przy Witosa 17. Nie mieliśmy wolnego miejsca. Po odrobaczeniu naszej Tris i badaniach kału i szczepieniach mogliśmy dopiero połączyć ją z Carlosem.
Tylko w taki sposób udało się im pomoc i zwolnic klatkę... Nastawiliśmy klatkę łapkę na mamę. Udało się! Jednak okazało się, że był to kocurek. Nastawiona była kolejna klatka, ostatecznie mamę udało się złapać dopiero wieczorem wiec dziś ma zabieg kastracji.
W międzyczasie złapaliśmy żyjące w winorośli 4 malutkie kociaki, z początkiem kociego kataru. Nie miały dobrej kryjówki, żadnego ciepłego miejsca. Takie kocięta umierają, te późne jesienne mioty nie dożywają zimy. Są za małe, koci katar w połączeniu z brakiem dobrego ciepłego miejsca i śnieg i spadki temperatury jakich dziś doświadczyliśmy zabijają te maluchy.
Zostały zabrane w ostatniej chwili. Zbieramy na kastracje mamy i jej synka zapewne z poprzedniego miotu oraz na profilaktykę kociąt.
Co gorsza Pani, która je zgłaszała, na koniec pokazała swoje prawdziwe zamiary. Mianowicie kazała nam ich nie wypuszczać tam z powrotem, bo ona ma alergię i ze bedzie wszystko robić, by je spłoszyć. Wywożenie, przeganianie jest karalne ❗ Nie było jej szkoda kotów tylko to było w jej interesie... Szukając pozytywów - mąż za to był miły i w miarę pomocny, poczęstował nas winogronami :)
Prosimy o wparcie maluchów ❗
Ładuję...