Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy z całego serca za ratunek ❤ faktura dostępna w treści została opłacona - uff😘
Kociarnia nadal działa, nadal przyjmujemy i ratujemy koty 🐾🐈🐾
Wiedziałam, że październik będzie trudny, że faktury za weterynarza będą ogromne, bo przy 80 kotach, w tym 70 leczonych nawet na stawkach niższych niż normalne, to nie będzie proste. Jednak kiedy dzwonią ludzie, którzy są odsylani do nas przez wszystkich, to co mam odpowiedzieć, że przecież nie mogę pomóc, bo też odeślę - tylko gdzie? Już i tak odmawiam przyjęcia zwierząt zdrowych, setki kotów miesięcznie nie jesteśmy w stanie zabierać, ale kiedy dzwoni telefon i kot potrzebuje leczenia, ratunku... wtedy nie potrafię odmówić. Wiem, że będzie umierał w cierpieniach, bo już nie ma gdzie szukać ratunku. Są nasze dwie kociarnie i w promieniu stu kilometrów nic więcej... Kochani KoTOZ Was teraz potrzebuje, bardzo ❤ Walczymy o przetrwanie, nie dla siebie, bo my też już jesteśmy zmęczone tą ilością cierpienia, pracy, proszenia, dobijania się od drzwi. Prosimy dla kotów, które potrzebują naszej pracy i Waszych pieniędzy. Bez nich my nic nie możemy zdziałać.
Zwiększamy kwotę zbiórki, bo łącznie faktury kocie w tym miesiącu za weterynarza przekroczyły wszystkie oczekiwania. Wstawiam tylko jedną, największą. Te na 6,4 tys. Oplacimy ze zbiorek małych, ale tej nie mamy za co ️
Kociarnia KoTOZ działa od marca 2019 roku i doszliśmy do momentu, w którym ratujemy koty na kredyt, bez jakiegokolwiek zapasu, bo ilość potrzeb, zgłoszeń, podrzuceń, przyniesionych kotów zwala z nóg. Obecnie pod naszą opieką jest 110 kotów. 50 to koty wolnożyjące przez nas karmione i leczone.
Jednorazowo w kociarni może przebywać maksymalnie 35 kotów, więcej nie możemy mieć ze względu na możliwości lokalowe i osobowe. W tej chwili liczba ta sięga 34 kotów, a jutro musimy odłowić 5 kociaków z garażu w centrum miasta, bo zginą pod kołami aut, jeśli ich nie zabierzemy. Będzie więc 39 kotów.
Kolejne 10 kotów przebywa w domu tymczasowym w Suwałkach do czasu adopcji, 2 w Olecku, 3 w Poznaniu. 6 kotów nieadopcyjnych mieszka u Iwony. Pod opieką mamy też karmowiska: 5 w Suwałkach, w Danowskich, Maćkowej Rudzie, Przejma Wielka, Szczepki.
Miesięcznie na weterynarza wydajemy przy tej ilość i kotów około 12/15000 zł, na karmę około 3-5 tys. zł. Staramy się robić zbiórki, ale nie zawsze zwyczajnie jest czas, są zdjęcia, więc bez tej zbiórki utoniemy.
Jeśli czytasz tę zbiórkę, błagam, wpłać 5 zł, 10 zł - ile możesz, bo bez Ciebie koty nie będą miały szansy. Nasz Oddział dwoi się i troi, by pomóc zwierzętom. Mamy chęci, mamy doświadczenie, niestety nie mamy już środków na dalsze działania, a koty będące pod opieką kociarni nie mają zabezpieczonego finansowo swojego bytu, weterynarza w tym momencie.
Zdjęcia na zbiórce prezentują koty, które mamy pod opieką: Nietoperka przyniesionego pogryzionego na skraju życia i śmierci, Milusię, która od 3 miesięcy walczy o zdrowie po tym, jak cudem przetrwała zakleszczenie nogi pod obrożą. Kotkę z Olecka z wielkim wrzodem na oczku, wyrzuconą pod blokiem, dwa kociaki bez matki w kartonie wyrzucone w centrum miasta. Kociak znaleziony nad jeziorem przez turystów, koty ze stada z centrum miasta, które ledwo przeżyły koci katar, chorobę dziąseł. Kotki z kociakami, które leżały na placu zabaw pod huśtawką, przy zamkniętym okienku piwnicy. Kociak krzyczący w krzakach wieczorem, kociaki z kartonu, które przyniosły dzieci. To tylko kilka historii... Jak możemy pomóc, jeśli mamy miejsce - nie odmawiamy.
Błagam, pomóżcie nam uratować to miejsce dla kotów.
KoTOZ Suwałki, ul. R. Minkiewicza 38, 16-400 Suwałki. Można nas śledzić na Facebooku, można do nas zadzwonić (502534787), pomóc nam rzeczowo, robiąc ogłoszenie, zostając domem tymczasowym, adoptując kota (adopcja poprzedzona jest procedurą - ankieta, wizyta, umowa). Każda pomoc będzie ogromnym wsparciem, bo nasza nieliczna ekipa dziewczyn już działa na oparach.
Ładuję...