Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Z całej rodzinki tylko jedna kicia znalazła dom :( Reszta przebywa w przytulisku Amicus w Głogowie. Zainteresowanych adopcją zapraszamy do kontaktu 666 605 391.
Kochani prosimy o pomoc dla kociej rodziny. 4 małe kotki z mamą proszą o wsparcie finansowe ich utrzymania i leczenia.
Historia rodziny to smutna opowieść, ale wszyscy mocno trzymamy kciuki za happy end. Kocięta wraz z matką mieszkały w jednej z lubuskich wsi na opuszczonej posesji. Posesji oddalonej od ruchliwej ulicy o około 1 metr…
Koty codziennie narażone były na utratę życia pod kołami pędzących aut. Uwierzcie na słowo, widok małego kociątka spacerującego tuż przy ruchliwej drodze to widok, który potrafi spędzić sen z powiek każdej choć odrobinę wrażliwej osobie. Codziennie mijały je dziesiątki, jeśli nie setki osób. Na nikim ich sytuacja nie zrobiła wrażenia. Tylko jedna dobra dusza zwróciła na nie uwagę, jedna na setki…
Koty dorosły, mają około 3 miesięcy, zaczęły być coraz bardziej ciekawe świata, zaczęły oddalać się na dłuższe lub krótsze wycieczki po okolicy. Jakimś cudem żaden z kotów życia pod kołami samochodu nie stracił, przynajmniej nam nic o tym nie wiadomo.
Kocięta w wieku 3 miesięcy są już samodzielne, ale i nie są już karmione przez matkę. Koty cierpiały głód, a przez panujące upały doskwierało im także pragnienie. Gdyby nie zaangażowanie tej jednej dobrej duszy nie miały by co jeść, co pić. A w około dziesiątki domów i nikt, ale to nikt nie dokarmiał kotów. Ot smutna prawda o ludzkiej wrażliwości na krzywdę braci mniejszych.
Historia mamy kociąt jest jeszcze smutniejsza. Kotka bytuje w tej okolicy od dłuższego czasu, okociła się już nie raz, czasami na chodniku, czasami w krzakach. Z przeprowadzonego wywiadu wynika, że nieraz kocie zwłoki walały się po ziemi jak śmieci. A ludzie mijali je obojętnie… Cóż, historia, jakich (niestety) wiele.
Nie mogliśmy tam zostawić tej rodziny, przejść obok, wzruszyć ramionami i zapomnieć. I choć toniemy w długach postanowiliśmy uratować te kilka istnień przerywając trwający od dawna łańcuch nieszczęść.
Apelujemy o wsparcie finansowe, z góry dziękujemy za każdą przekazaną złotówkę. Pomóżcie nam stworzyć kotom warunki, w których bezpiecznie poczekają na odpowiedzialny dom, w którym ktoś obdarzy je miłością, na jaką zasługują. Koty są już zabezpieczone, przebywają w Azylu dla zwierząt Stowarzyszenia Amicus w Głogowie, ale to ksztuje. Miesięczny koszt pobytu to 150 zł za jednego kota, dochodzą też koszty opieki weterynaryjnej, sterylizacji.
Za kilka tygodni kotki będą do adopcji, chętnych, którzy chcą podarować im dom (także tymczasowy) i życie pełne beztroskich pomruków, zapraszamy do kontaktu z Biurem Ochrony Zwierząt. Pamietajcie: Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy(Colette).
Ładuję...