Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kocia rodzinka dziękuje wszystkim, której jej los nie był obojętny za pomoc w opłaceniu kosztów utrzymania.
Rodzeństwo znalazło wspólny i kochający dom a ich mama trafiła do domu gdzie odrazu poczuła się bezpiecznie.
Rodzeństwo jest bardzo ze sobą zżyte dlatego też szukaliśmy im wspólnego domu.
Udało się ??.
Dzielna kocia mama znalazła swoje miejsce w rodzinie gdzie jest akceptowana taka jaka jest. Kocia mama ? znalazła swoje miejsce w rodzinie, gdzie spokojnie czeka się na to co sama zadecyduje, nie zmusza do niczego i dlatego więc kotka pomimo swoich wcześniejszych niezbyt miłych doświadczeń w kontaktach z ludźmi jest coraz bardzuej ufna. Jest szczęśliwa.
Dzięki pomocy wszystkich wpłacających udało się uratować trzy życia.
W życiu wolontariusza ratującego kocie życia, kocie losy zdarzają się trudne, bardzo trudne, a chwile dramatyczne.
Często bywa tak, że konkretna sytuacja zmusza nas do szybkiego, zdecydowanego działania, jak historia tej kociej rodziny.
Kotka ma cztery lata i do tej pory czuła się bezpiecznie, miała swój mały kąt, gdzie mogła się schronić przed zagrożeniami, zimnem, deszczem, innymi silniejszymi osobnikami. Kotka była stale dokarmiana, ale niestety nie pomyślano o wcześniejszej sterylizacji.
Pani, która tam pracuje idzie na zasłużoną emeryturę. Nasza wolontariuszka została postawiona dosłownie w sytuacji bez wyjścia. Pani, która pomagała w tej chwili z powodu choroby jest na zwolnieniu lekarskim, a i po powrocie odchodzi na emeryturę.
Niestety los tym razem nie jest łaskawy i kotka w chwili obecnej jest tam niemile widziana i traktowana jako intruz. Zasugerowano, że kotów, już tu nie będzie i nie zostaną ani chwili dłużej...
Miejsce dla życia kota trudne, wiele dużych samochodów, ,,ciężki sprzęt", wieczne dostawy lub wydawanie towaru i ludzie wciąż nowi, dla których ona nie znaczy nic.
Walka o życie stała się nagle desperackim aktem przerwania, nie tylko dla niej, ale teraz i matki walczącej o swoje nowonarodzone kocięta. Nie mając wyjścia i szukając bezradnie bezpiecznego miejsca skryła się na terenie magazynu w którym wcześniej ,,pomieszkiwała,, chroniąc się przed złem urodziła w nocy dwoje małych kociąt. Kocia mama to prawdziwa mama przez wielkie M .
Wolontariuszka spojrzała w oczy kotki i ta jej duma a jednocześnie strach i desperacka walka skutkowały jedną decyzją - Nie było innego wyjścia.To nie film to samo życie...
Muszę pomóc pomimo moich przeszkód, warunków mieszkaniowych, sytuacji rodzinnej i trudności jakie wynikają samoistnie, związane z pomocą kociąt, które w momencie zabrania miały około 24 godzin.
Jedno leżało bezwładnie na żółtych osłonach, drugie wpadło między nie bezradnie i już zaczynało się dusić zsuwając się coraz głębiej pomiędzy ściśnięte plastikowe osłony.
Kocia rodzina w tej chwili jest bezpieczna, mama karmi i pielęgnuje kocięta jeszcze na tą chwile bardzo ostrożnie i powoli zaczyna ufać. W odpowiednim momencie trafią do kochających ludzi.
W mieniu kociej rodziny prosimy o pomoc w kosztach opłacenia ich utrzymania.
Ładuję...