Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo serdecznie dziękujemy za pomoc dzikuskowi.
Kocurek czuje się już dobrze, kontrolne badania wypadły nienajgorzej. Pracujemy nad jego oswojeniem i wkrótce, po szczepieniach będziemy szukać mu domu.
Razem możemy więcej <3
Jeden z dzikusów, który się u nas stołuje zniknął na ponad tydzień. Wrócił w dramatycznym stanie, prawdopodobnie był zamknięty w jakiejś oborze. Jest wychudzony do granic możliwości, nie mogę uwierzyć, że kot może się tak tragicznie rozsypać w 10 dni...
Śmierdzi obornikiem, całe łapy ma uwalane kupą. Ma dramatyczną biegunkę, z każdego otworu ciała leje mu się ropa.
Patryk znalazł go leżącego w budce, gdy karmił koty. Natychmiast przybiegł z nim do domu, skąd pojechał do lekarza. Pani doktor natychmiast, z wielką wprawą założyła wenflon, więc kocur jest już nawadniany dożylnie. Dostaje leki, będziemy go ratować.
Najprawdopodobniej ktoś zamknął go w oborze i poił mlekiem, dostał dramatycznej bieguki, nie jadł, spadła mu odporność, wyszedł koci katar, wszystko na raz. Nawet dziąsła i zęby wyglądają dramatycznie.
Musimy opłacić: badania krwi, kału, testy FIV/FelV, walkę z pasożytami, leki, kroplówki, wizyty u lekarza, podkłady chłonne (leci mu z tyłka bez przerwy), sanację jamy ustnej.
Zapowiada nam się długotrwałe leczenie, ale kot ma ogromną szansę wyjść z tego cało. Jeśli będzie wykazywał cechy oswojenia będziemy mu po wyleczeniu szukać domu. Prosimy o pomoc - w Was jedyna nadzieja.
Ładuję...