Kocie biedy!

Zbiórka zakończona
Wsparło 8 osób
270,50 zł (13,52%)

Rozpoczęcie: 1 Sierpnia 2022

Zakończenie: 29 Września 2022

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
31 Sierpnia 2022, 23:31
Przedłużamy zbiórkę

Zbiórka na kocie biedy z Ośna jest smutnym obrazem losu tych zwierząt Za mało zainteresowanych osób ich losem by mogły przeżyć. Bardzo nam szkoda tych kotów i Pani Marty, która jest po prostu siłaczką, bo wzięła na siebie ogromne zobowiązania. Nie zostawiajmy jej samej!! Nikt nie udźwignie finansowo leczenia, operacji, kastracji, karmienia tylu kotów!!!

Błagamy Was o wpłaty. Musimy opłacić faktury za leczenie i kupić karmę i żwir.❤ 

Poprosiła nas o pomoc pewna wrażliwa osoba, która ma oczy szeroko otwarte i widzi kocią biedę, tam gdzie mieszka. Wielu nie widzi a ona chce pomagać ❤ Nie odmawiamy, jeśli tylko mamy cokolwiek do dania.

Poszło jedzenie, kenele, transportery i obiecaliśmy, że pokryjemy koszty leczenia kotów, bo nikt w pojedynkę temu nie podoła. Liczymy, że wesprzecie Martę, pokażecie jej, że może liczyć na wrażliwość innych. Tak pisze o trzech ostatnio zebranych kotach:

1) Kotka, wiek około roku, zabrana z ulicy z miejsca, gdzie sporadycznie dokarmiane są koty, powiększony brzuch wskazywał, że może być kotna, ale okazało się, że ma zapalenie jelit z powodu zarobaczenia i jedzenia tego co znalazła. Większość okolicznych mieszkańców nie sprzyja kociej populacji, zdarzają się otrucia czy rany postrzałowe z wiatrówki. Większość ludzi w miejscu ich bytowania jest przeciwna dokarmianiu, nie udostępniają również schronienia na zimę i nie wyrażają zgody na postawienie kocich budek. Życzą sobie, żeby koty zniknęły, nie chcą wpierać, kastrować ani karmić.

2) Pan kotek, duży bardzo dzielny kocurek. Długo egzystował z połamanymi zębami, postrzałem od śrutu i wielkim ropniem na pyszczku. Zebrany z ulicy, gdzie leżał już bez siły, bardzo dzielny w leczeniu i wdzięczny za to, że boli już mniej.

3)Ostatnia podopieczna.
Nocą wyrzucona z samochodu pod dom. Młoda, około półroczna kotka. Bardzo miła. Nauczona kuwety, przyjemnie mrucząca i bardzo lgnąca do ludzi, delikatna, bardzo łagodna, nie posługuje się pazurami i jest bardzo grzeczna. Kochana mała. Była głodna i trzeba było obrać ją z kleszczy.

Wszystkie koty są już w trakcie leczenia, kotka po kastracji. Wszystkimi opiekuje się ta jedna osoba, która przecież ma też swoje życie. Świat, dzięki niej jest lepszy.

Oprócz tych kotów, zajmuje się też kocią rodziną, dwie kotki i 5 maluszków, prawdopodobnie z kocim katarem. Po odłowieniu też będziemy je leczyli, a kotki (w tym miejscu są 3 i jeden kocur) będą wykastrowane. To tylko jedno miejsce w miasteczku, które szczyci się, że jest lokalnym kurortem 😪

Błagamy o wpłaty 🙏❤

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 8 osób
270,50 zł (13,52%)