Kocięta i kotka z opuszczonych działek

Z jednej strony przepis mówi, że koty wolno bytujące mają prawo żyć w miejscu bytowania, a z drugiej?

Z drugiej strony człowiek rozwija się, miasta zmieniają, ogródki działkowe zajmowane są przez nowe drogi czy panele słoneczne i... koty wolno bytujące tracą swój dom.

Te koty za chwilę stracą wszystko. Działkowicze dostali wypowiedzenia, będzie inwestycja, wszystko zniknie... A koty? Może zginą przez mrozy? Może zabije je jakaś maszyna? Może... Pomożemy im my. Tu i teraz... 1 kotka i 4 dzieci.

Potrzebne fundusze na sterylizację, leczenie kociego kataru, wyżywienie a przede wszystkim domy.

Damy radę? Pomożecie? Uda się?