Koszmar wiejskiego kota!

W piątek otrzymaliśmy zgłoszenie o bardzo chorym kocie. Z rozmowy wynikało, że jego stan jest krytyczny i jeżeli natychmiast nie otrzyma pomocy - umrze! Niezwłocznie udaliśmy się na miejsce, aby ocenić sytuację.

Podczas naszej działalności widzieliśmy wiele zaniedbanych, chorych zwierząt, ale widok tego kota był dla nas szokujący...

Naszym oczom ukazał się wrak kota. Jego stan ewidentnie zagrażał jego życiu. Zwierzę było bardzo nieufne i w żaden sposób nie dawało się schwytać. Po dłuższym czasie odłowiliśmy zwierzę przy pomocy żywołapki.

W sobotnie przedpołudnie kot niezwłocznie trafił do gabinetu weterynaryjnego, gdzie natychmiast objęto go opieką. Obrażenia tego zwierzęcia są bardzo poważne. Ma uraz oka, rozległą otwartą ranę pyszczka, wybite zęby, poranione uszy, jest w stanie skrajnego wycieńczenia. Ciało pokryte mnóstwem pasożytów, a miejscowo występują ubytki sierści. Z nosa i oczu wyciekała krwisto-ropna wydzielina. Zwierzę było tak wycieńczone, że po przybyciu do gabinetu od razu zasnęło. Zostały podane leki przeciwbólowe oraz przeciwzapalne. Rokowania tego zwierzęcia są bardzo ostrożne. Jutro nastąpi dalsza diagnostyka, celem ratowania zdrowia i życia tego biedaka.

Bardzo dziękujemy Pani Joli za pomoc w sprawie Dyzia (takie nadaliśmy mu imię i mamy nadzieję, że będzie dla niego szczęśliwe). Okazało się, że to jeden z wielu kotów wolno bytujących w jednej z mniejszych miejscowości Gminy Miastko. Z informacji otrzymanych od mieszkańców wynika, że znajduje się tam bardzo liczne stado, które nie jest sterylizowane, mnoży się bez żadnej kontroli, a wiele osobników ciężko choruje. Ta miejscowość będzie naszym kolejnym punktem na liście miejsc, które będziemy regularnie odwiedzać, w celu odławiania, sterylizowania oraz leczenia pozostaych kotów wolno butujących. Będzie to długotrwały i trudny proces, ale nie możemy zostawić tych pięknych zwierząt bez pomocy...

To dzięki Państwu możemy przeprowadzać tego typu akcje, zakupić niezbędny sprzęt, by ratować życie i zdrowie bezdomnych kotów! 

 
Dziś mamy świadomość, że koszt leczenia tego konkretnego przypadku i pozostałych członków stada będzie znaczny, dlatego prosimy Państwa o wsparcie choćby minimalną kwotą, symboliczną złotówką. Ta zbiórka powstała dla tych bezbronnych, chorych zwierząt, które bez nas podzięlą los Dyzia...

Bądźcie z Nami dla tych Kociaków!

Dziękujemy !

UDOSTPĘPNIJ PROSZĘ!