Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kto nas poznał, wie, że staramy się z całych sił, aby nasze koty miały zapewnione wszystko, co trzeba, leczenie, jedzenie, ciepło, drapaki, kontakt z człowiekiem. Obecnie pod naszą opieką przebywa 248 kotów, w tym 153 przebywają w Kociogrodzie, a 95 w domach tymczasowych.
To, co jesteśmy w stanie, zapewniamy sami, obecnie podajemy leki 2 razy dziennie, około 40 kotom robimy inhalacje, dokarmiamy niejadki co jednorazowo 2 osobom zajmuje ponad 2 godziny czasu, jeździmy do weterynarza na wizyty 7 dni w tygodniu na zastrzyki, kroplówki, badania i zabiegi.
Utrzymanie i leczenie takiej ilości zwierząt generuje ogromne koszty, Ci z Was którzy mają swoje zwierzaki, zapewne wiedzą ile w dzisiejszych czasach kosztuje leczenie i karmienie naszych ukochanych zwierząt. Jesteśmy młodą Fundacją niedługo miną nam 2 lata działalności, a co za tym idzie dopiero wtedy będziemy mogli starać się o statut OPP i możliwość zbierania 1,5 % podatku.
Na dzień dzisiejszy utrzymujemy się głównie z umów z miastem i schroniskiem, ale pieniądze, które otrzymujemy za 1 kota starczają na podstawowe rzeczy (odrobaczenie, szczepienie, sterylizację), aby pokryć koszty karmienia, leczenia np. kociego kataru, czy koszty prześwietleń, badań krwi, czy zabiegów operacyjnych ratujących często życie musimy prosić o wsparcie ludzi o wielkich sercach.
Niestety nasze zadłużenie w lecznicy weterynaryjnej wciąż rośnie, w najbardziej gorącym okresie faktura za miesięczne leczenie naszych kotów wynosiła ponad 33 000 zł, a przeważnie i tak oscylują w granicach 15 - 20 tysięcy złotych miesięcznie.
Mimo takiej ilość podopiecznych każdy nasz kot ma swoje imię, o każdym jesteśmy w stanie powiedzieć, jaki jest, czy jest nakolankowym miziakiem, czy woli broić i skakać, jak dogaduje się z innymi kotami...
Każdy jest dla nas ważny i nie potrafimy nie zapewniać im leczenia i dobrego jedzenia dlatego błagamy pomóżcie nam, aby Ramzes, Szóstka, Korfi i pozostałych 240 kotów mogły być zdrowe, najedzone i trafić do kochających domów.
Ładuję...