Koci wrak czekał już na śmieć. Czy zawrócimy go z ostatniej drogi?

Wsparło 91 osób
2 520 zł (33,6%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 25 Kwietnia 2021

Zakończenie: 30 Kwietnia 2021

Godzina: 02:00

Maxiu odszedł 😭😭😭💔
RTG i USG pokazywały, że coś się dzieje z jelitami, ale nie wiedzieliśmy co. Teoria była taka, że gdzieś w przewodzie pokarmowym wystąpiła niedrożność (stąd też wymioty kałowe). Max trafił na stół i w brzuchu była masakra. Jelita martwe, rozkładające się, dlatego tak dziwnie wyglądały przy diagnostyce. Tak naprawdę nie było jak go ratować. Lekarze podjęli decyzję, że wybudzenie go z narkozy byłoby wysoce nieetyczne i spowodowałoby jedynie, że przez kolejne dni umierałby cierpiąc.
Nie pomógł na pewno fakt pozytywnego testu na FIV oraz wysoce prawdopodobny FIP.

Zrobiliśmy dla niego wszystko, co było możliwe. Przez ostatnie dni był kochany, a gdy mrucząc wciskał swoją główkę w nasze dłonie powtarzaliśmy mu, że nie jest już niczyim kotem, że jest ktoś, kto go kocha i się o niego troszczy. Przez te kilka dni miał choć namiastkę domu...

Śpij spokojnie nasz aniołku. Teraz nic już nie boli...

Szczegółowe rozliczenie wydatków i wpłat umieszczę po weekendzie majowym (nie znam jeszcze kosztów dzisiejszych badań, zabiegu i eutanazji). Dziękujemy, że z Waszą pomocą mogliśmy podjąć walkę.

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Organizator
3 aktualne zbiórki
600 zakończonych zbiórek
Wsparło 91 osób
2 520 zł (33,6%)
Adopcje