Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wszystkim, którzy trzymali kciuki za Rafika i wspomogli leczenie kiciusia finansowo, Rafik dziękuje z całego swojego kociego serduszka. ❤️
Jak widzicie, kocurek czuje się świetnie i rozumie już, że ludzie mogą być przyjaciółmi. ❤️
Jego szanse na przeżycie po wypadku były minimalne… a jednak - udało się.
W tym poście "Kliknij tu" można zobaczyć filmik i Rafika.
BARDZO WAM DZIĘKUJEMY !!! <3 <3 <3
Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękujemy za pomoc dla Rafika w jego zbiórce. <3
A oto nasz dzielny wojownik Rafik i spożywana samodzielnie kolacja. Podkreślamy - samodzielnie!
Link do filmiku na naszym FB : Rafik i jego kolacja
A tu Rafik w objęciach. ;)
Ciąg dalszy dobrych wieści.
Sonda wyjęta. Rafik "drze paszczę" o pożywienie. :)
A my się cieszymy jak głupki, że kocur domaga się kategorycznie i natychmiast by go nakarmić. Oby tak dalej. <3
Małe rzeczy a cieszą niesłychanie. Rafik je sam.
Jeśli apetyt się utrzyma, można będzie wyjąć sondę.
Trzymajcie mocno kciuki za kocurka! <3
Wiadomości lepsze i gorsze.
Lepsze to takie, że Rafik jest już kotem kontaktowym i próbuje zwiewać ze stołu, na którym dostaje zastrzyki Badania krwi zaś wykazały, że nerki i wątrobę ma zdrowe, testy Fiv/Felv są ujemne.
Gorsze to takie, że nie przybiera na wadze. Być może ma tasiemca, zważywszy na liczbę pcheł, które ma na sobie, a które są żywicielem pośrednim tego pasożyta, jest to bardzo prawdopodobne.
Środka na tasiemca nie można Rafikowi podać w odpowiedniej dawce, bo jest na to za słaby… dostaje minimalną. Może zadziała.
Do tego przetoka po poprzedniej sondzie mimo 2 antybiotyków bardzo bardzo ropieje. Należałoby ją oczyścić i zamknąć chirurgicznie, ale Rafik jest zbyt słaby na znieczulenie ogólne… dostał jeszcze jeden lek na ropnie i czekamy…
Nadal trzymajcie mocno kciuki za kocurka ! I dziękujemy bardzo wszystkim za pomoc w jego zbiórce!
Rafik dziś silniejszy. Zaczął się rozglądać i interesować otoczeniem. Spojrzenie bardziej przytomne. Umył sobie całą jedną łapkę:)
Nadal jest karmiony przez sondę.
Antybiotyk został zmieniony na dożylny, bo z policzka nadal sączy się ropa.
Kciuki nadal potrzebne…
U Rafika ciut lepiej. Trzyma temperaturę, zaczyna też protestować przy zastrzykach i innych nieprzyjemnościach, a to znaczy, że jest ciut silniejszy, bo do tej pory był zupełnie bierny.
Nadal ma sondę dożołądkową i oby drugi policzek nie zaczął ropieć, bo jeśli sondę trzeba będzie wyjąć, nie będzie już jak jej założyć… Antybiotyki dostaje, leki wzmacniające, jest nawadniany.
Wygląda jak półtora nieszczęścia, bo jest bardzo wychudzony i bardzo brudny - póki co nie chcemy go męczyć i stresować zabiegami higienicznymi… ale dziś kilka razy próbował sam umyć sobie łapki.
Kochani, bardzo dziękujemy za pomoc dla Rafika i wsparcie jego zbiórki! I szybka aktualizacja co u niego:
Czwartek 18/11:
Niestety w miejscu założenia sondy dożołądkowej, przy policzku, błyskawicznie zrobił się wielki ropień… Ropień oczyszczony, sonda przełożona, kiciuś dostał antybiotyk
Piątek 19/11:
Został włączony drugi antybiotyk, ponieważ pierwszy nie zadziałał. Z ropnia olbrzymi wyciek ropy…
Sobota 20/11:
Jest lepiej. Ropy mniej, a kiciuś silniejszy. :)
Trzymajcie mocno za niego kciuki! Bo jak widzicie sytuacja cały czas się zmienia.
Dziękujemy bardzo!
13 listopada, oczywiście w sobotę pan, który jest ratownikiem medycznym, przywiózł do współpracującej z Animalią przychodni weterynaryjnej potrąconego kota (dziękujemy, że okazał serce biedakowi i nie zostawił go na pewną śmierć…).
Fundacja na prośbę przychodni zgodziła się wziąć kota pod swoje skrzydła. Badania i leczenie będą, jak zwykle w takich wypadkach, niestety kosztowne…
Kot ma uraz głowy, ale RTG nie wykazało dużych przemieszczeń, pęknięte podniebienie, obrzęk jednej gałki ocznej, cofnięcie drugiej. Był we wstrząsie pourazowym, miał niską temperaturę i biegunkę wstrząsową.
W cieple i pod kroplówką udało mu się przeżyć pierwszą noc. To młody kocurek. Nie jest agresywny, za to nadal bardzo słaby i przerażony.
Następnego dnia po tym jak trafił do nas miał już lepszą temperaturę. Pani doktor zaszyła mu podniebienie, żeby mógł zacząć jeść. Dostaje leki. Przez kilka następnych dni będzie leżał na kroplówkach i mamy nadzieję, że zacznie jeść sam. Potem czekają go dalsze badania - krew plus testy, bo póki co nadal jest odwodniony. Obrzęk z oka prawego lekko się cofa, dalej ma nierówne źrenice, ale to może być wina urazu i stanu zapalnego. Reaguje na światło. Gałki oczne są całe.
Nie wiemy, jak się cała sprawa dla kiciusia zakończy, czy młody organizm da radę zwalczyć wstrząs, czy uraz czaszki nie okaże się zbyt poważny, ale walczymy… Tradycyjnie prosimy o wsparcie finansowe dla kicia… Fundacja nasza pęka w szwach od zwierząt w potrzebie…
Nasz biduś dostał na imię Rafik. Nadal jest słabiutki (aktualizacja 18.11). Jest dogrzewany, dostaje antybiotyki, leki przeciwbólowe i wzmacniające. Ponieważ niestety nie jadł sam, może ze względu na ogólną słabość i świeżo zszyte podniebienie, trzeba mu było założyć sondę do żołądka, przez którą ma podawany pokarm. Trzymajcie kciuki za Rafała… Bardzo ich potrzebuje.
Ładuję...