Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo wszystkim dziękujemy za wpłaty na pokrycie kosztów operacji i leczenia Carlosa <3 Kocurek tak jak wcześniej pisaliśmy już zdrowy i zostaje na swoim. Całe biuro jest Carlosa ;)
A dzięki Wam my możemy pomagać kolejnym zwierzakom !
[Aktualizacja 18.10.2018]
Kochani bardzo prosimy nie zapominajcie o Carlosie! Jest już w domu, po zabiegu. Bez Was nie damy rady!
Udało nam się koteła uratować, ale nadal brakuje pełnej kwoty do pokrycia kosztów operacji i leczenia! Carlos nie będzie szukał domu zostaje pod opieką pani, która zwróciła się do nas o pomoc w sfinansowaniu leczenia.
Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę! Dzięki Wam kolejny kot ma szansę na normalne życie! Dziękujemy!
"Carlos jest już w doskonałej kondycji, odzyskał masę mięśniową na operowanej łapce, chociaż czasami jeszcze kuleje, ale to raczej z przyzwyczajenia i z ochoty zwracania na siebie uwagi aby się trochę nad nim poużalać. Codziennie robimy spacery na których biega i chodzi bez żadnych większych widocznych oznak przebytego złamania.
Zżyliśmy się tu wszyscy z Carloskiem przez ten trudny okres rekonwalescencji, włącznie z klientami i vice versa, więc Carlos zostaje na stałe pod moją opieką."
[Aktualizacja 12.2017]
Carlos miał ostatnią wizytę u weterynarza. Zdjęto mu szwy z rany pozabiegowej. Wszystko jest dobrze. Pozostała już tylko rehabilitacja kończyny.
...A nam do zapłacenia faktury - bardzo prosimy o wsparcie dla Carlosa! Dziękujemy.
Kochani miłośnicy zwierząt!
Jesteśmy w ogromnej potrzebie. Dzisiaj pod opiekę poznańskiej Fundacji dla Zwierząt Animalia trafił kocur ze złamaną łapą. Potrzebował natychmiastowej operacji, więc nie mogliśmy odmówić pomocy.
Kot ma na imię Carlos i ma ok. półtora roku. Do tej pory opiekowali się nim pracownicy firmy zlokalizowanej na poznańskim Grunwaldzie – miał tam zapewnione ciepłe posłanie, miski pełne jedzenia i ręce gotowe do głaskania. Jednak pewnego dnia kocur przyszedł do swoich opiekunów kulejąc. Jedna z pań dokarmiających kota – Pani Dorota – widząc, w jakim stanie jest jej Podopieczny, niezwłocznie zabrała go do weterynarza.
Niestety, nie znalazła takiego, który podjąłby się operacji Carlosa. Złamanie okazało się na tyle skomplikowane, że wymagało bardzo trudnej do przeprowadzenia operacji.
Pani Dorota skontaktowała się z naszą fundacją z prośbą o pomoc. Carlos został przyjęty w Kliniki Weterynaryjnej 24h przy Mieszka I w Poznaniu. Tam kocurek dostał znieczulenie i zrobiono mu dwa zdjęcia rtg wielopłaszczyznowe, które pokazały bardzo skomplikowane złamanie międzystawowe w stawie łokciowym i w kości długiej ramienia. Carlos został zoperowany o godzinie 16 przez doktora Kamińskiego. Operacja nie była łatwa – jak stwierdził doktor: „Carlos to kolejny trudny przypadek”.
Obecnie kocurek nadal przebywa w klinice, jeszcze dzisiaj ma go odebrać jego opiekunka. Jesteśmy pełni nadziei, że Carlos szybko wróci do zdrowia i będzie funkcjonował tak jak dawniej. Zanim to nastąpi, z pewnością będzie wymagał intensywnego leczenia i rehabilitacji. Nie wiem, czy nie będzie konieczna kolejna operacja.
W tej chwili głowę zaprząta nam jednak jedna myśl – pokrycie kosztów operacji kocurka. Dzisiejszy koszt znieczulenia i zdjęć, wynoszący ponad 200 zł, Pani Dorota pokryła z własnych środków.
Koszt zabiegu wraz z ubrankiem i niezbędnymi badaniami to 1286 zł.
Z pewnością na tej kwocie nie skończy się leczenie Carlosa – konieczne będą wizyty kontrolne, rehabilitacja, zakup leków i specjalistycznej karmy dla niego.
Zwracamy się do Was, ludzi dobrego serca, którym nie jest obojętny los zwierząt, z prośbą o pomoc finansową.
Trzymajcie kciuki za Carlosa! Dziękujemy!
[Aktualizacja 8.10.2017]
Carlos pozdrawia serdecznie wszystkich darczyńców i prosi o więcej :)
Jeszcze nie uzbieraliśmy na odbytą operację a tu już się szykuje przebudowa stelaża. Carlos prosi również o trzymanie mocno, ale to mocno kciuków za niego!
Jak do tej pory po zabiegu z 29 sierpnia Carlos miał 3 wizyty kontrolne u weterynarza prowadzącego i wizytę konsultacyjną z rehabilitantką, w celu zapobiegnięcia zrostom, zanikom i przykurczom mięśniowym.
Na kolejnej wizycie Carlosowi usunięto już szwy.
Kolejna zaplanowana wizyta odbyła się 3 października, na której zostały zrobione dwa zdjęcia RTG w dwóch płaszczyznach, w sedacji, podczas której został usunięty jeden z sześciu (górny) gwoździ stelaża, z którego cały czas sączy się krew i stan zapalny.
Po miesiącu od tego prześwietlenia zaplanowane jest kolejne prześwietlenie,a za kolejnym ma zapaść wstępna decyzja, odnośnie kolejnej przebudowy lub demontażu stelaża.
Poniżej aktualne zdjęcia Carlosa.
[Aktualizacja 6.11.2017]
Jutro kolejna wizyta kontrolna. Tym razem pan doktor zaplanował godzinną wizytę z celowanymi zdjęciami RTG w sedacji z zabiegiem wyjęcia kolejnych wewnętrznych elementów zespalających kość.
Carlos czuje się dobrze, jednak ciągle kuleje i stara się nie obciążać zbytnio chorej łapki. Zakres ruchu w stawie nadal jest słaby.
Pozdrawia wszystkich w pozycji leżakującej i dziękuje za każdą złotówkę !
Ładuję...