Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wstyd mi. Byłem pewien, że mi się uda przebiec, bo zawsze mi się udawało. Naprawdę biegłem szybko i prawie mi się przecież udało… Samego uderzenia nie pamiętam, kojarzę dopiero jak lecę w powietrzu a potem sunę po drodze. Upadłem na pobocze i próbowałem wstać i uciec, ale moje tylne łapki w ogóle nie działały. Czułem je aż za dobrze, bo za każdym razem kiedy próbowałem wstać przeszywał mnie niesamowity ból i upadałem. Postanowiłem się poczołgać, bo przecież innego wyjścia nie było. Auta mnie mijały jedno za drugim, na początku miałem nadzieję, że ktoś mi pomoże, po jakimś czasie myślałem już tylko o tym, żeby na mnie nie najechały… W końcu stał się cud – jeden samochód się zatrzymał, wyszli z niego mili ludzie, wzięli mnie na ręce i zabrali do lekarza dla kotów. A potem trafiłem do cioć. Podobno mam mieć operowane obie łapki i ciocie mi powiedziały, że będę trochę inaczej chodził już zawsze, ale że nic mnie nie będzie bolało. Tylko muszę tu chwilę, w tym szpitalu posiedzieć, lekarze dla kotków mówią, że to potrwa ze 3 tygodnie. I wiecie co? Ciocie mówią, że ja już nie będę nigdy musiał wracać na ulicę, że skoro lubię ludzi to zamieszkam w domku i będę miał swoją rodzinę. Nie mogę w to uwierzyć… Tylko najpierw muszę mieć tą operację a potem jeszcze jakieś zabiegi i badania. To strasznie dużo kosztuje i dlatego chciałem Was pięknie prosić o pomoc…
Nazwaliśmy go Lucky, bo naprawdę miał i tak bardzo dużo szczęścia, często takie wypadki kończą się połamaniem kręgosłupa. Kocurek pewnie będzie miał troszkę chwiejny chód tylnych nóżek, ale będzie pełni sprawny. Musi mieć amputowane obie główki kości udowej, bo od uderzenia zostały wyrwane ze stawów. W jednej nóżce nawet pękła kość, ale powinno się zrosnąć samo po usunięciu odłamka. Lucky nie jest w stanie na nóżkach stanąć, bo czuje niewyobrażalny ból, dlatego operację musimy wykonać naprawdę pilnie. Poza tym kocurka czeka kastracja, badania krwi, badania w kierunku chorób zakaźnych, odpchlenie, odrobaczenie a po jakimś czasie szczepienia. Lekarze mówią, że w lecznicy spędzi 3 tygodnie. Zawsze zwierzątka w wypadków generują największe koszty a nam pieniążków starczyło tylko na opłacenie zdjęć rtg… Błagamy Was o pomoc, bo bez Was naprawdę nie damy rady…
Ładuję...