Konający kot na poboczu drogi...

KOT Z POŁAMANĄ ŁAPĄ KONAŁ NA POBOCZU DROGI.

KOCHANI – ten kociak otarł się o śmierć. Został potrącony przez samochód, który się nie zatrzymał, zostawiając zwierzę na pastwę losu. Biedak leżał w cierpieniach, nie był w stanie oddalić się z miejsca zdarzenia. Na szczęście spotkał na swojej drodze kierowcę, który nie był obojętny na leżącego przy drodze potrąconego kota. Młoda kobieta natychmiast zabezpieczyła zwierzę i  zwróciła się do nas o pomoc.

Przyjęliśmy zwierzę pod swoje skrzydła późnym popołudniem. Następnego dnia kociak trafił prosto do gabinetu, gdzie stwierdzono 2 złapania kości udowej, liczne potłuczenia oraz wycieńczenie. Natychmiast zoperowano łapę, zadbano o nawodnienie oraz poprawę kondycji Kocurka.

Do wypadku doszło w innej gminie (gdyby doszło do zdarzenia na terenie Gminy Miastko – byłaby możliwość leczenia kociaka na koszt gminy). W tym konkretnym przypadku nie ma takiej możliwości. Jednak postanowiliśmy pomóc Kocurkowi i młodej kobiecie. Dla nas liczy się los konkretnego zwierzęcia. Pragniemy opłacić fakturę za operację i leczenie, chociaż mamy bardzo ograniczone środki finansowe, których wciąż ubywa. Mamy pod opieką zwierzęta nieadopcyjne, które przebywają w naszych domach dożywotnio i generują stałe koszty 😔💔

Przed FELIKSEM (tak dostał na imię) długie, kosztowne, leczenie i rehabilitacja. Kocurek pozostaje pod naszą opieką w domu tymczasowym, z którego będzie raz w tygodniu odwiedzał gabinet weterynaryjny.  To przykład na to, jak ciężki jest los kotów wolno bytujących. Ten miał wiele szczęścia – otrzymał pomoc i pozostanie w bezpiecznym miejscu, dopóki nie wróci do zdrowia.

Prosimy o symboliczne wpłaty, każda złotówka ma znaczenie ❤️ Dziękujemy, że z nami jesteście i wspieracie naszych Podopiecznych ❣️