Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Przekochani Darczyńcy - w imieniu Koki i jej właścicielki dziękujemy za okazane serce. Zrobiliśmy wspólnymi siłami to, co w naszej mocy. Pomogliśmy na tyle, na ile nasze warunki finansowe pozwalają. Dla właścicielki Koki zebrana kwota 630,0 zł jest niebotycznie wielka! Łącznie zapłaciliśmy 1300,97 zł!
Koka ma dopiero 8 miesięcy, a już wiele przeszła. Ktoś, z niewiadomych przyczyn, przywiązał ją do drzewa w lesie i tam pozostawił. Dzięki Bogu znalazła dom. Okazało się, że sunia jest ciężko chora… Zachorowała na parwowirozę i w stanie ciężkim natychmiast trafiła do szpitala kliniki weterynaryjnej na warszawskim Żoliborzu. Koszty leczenia są zbyt duże, by mogła nim podołać jej młoda dziewiętnastoletnia pani, która mieszka z przyjaciółką, jeszcze się uczy i pracuje tylko dorywczo. Właścicielka była wstanie zapłacić 700,00 zł rezygnując tym samym ze swoich zaplanowanych skromnych wakacji. Uciułała i na zdrowie suczki przekazała. Dalsze leczenie suni została uwarunkowane spłatą długu klinicznego na kwotę 1300,00 zł.
Kontrolę stanu rzeczy przeprowadziła nasza wolontariuszka. Trochę to trwało lecz ów zwiad potwierdził prawdziwość sytuacji. Koka bardzo dobrze reaguje na leki, udało jej się pokonać parwowirozę, lecz powikłaniem tej choroby okazała się odma opłucnowa, która wymaga stałej obserwacji lekarza weterynarii i być może zabiegu punkcji w celu odbarczenia płuc. Pomóżmy jej wrócić do zdrowia i cieszyć się psim życiem u boku kochającej Pani:) Termin spłaty faktury upływa 30 kwietnia 2016 r – więc mamy niewiele czasu. Do tego dojdą koszty wizyt kontrolnych wraz z kosztami RTG.
Prosimy rozsyłajcie info o zbiórce – „w kupie siła”, jak już wcześniej ktoś do nas w ten sposób napisał. I miał rację! Każdy grosik przybliża Kokę do odzyskania pełni zdrowia. W imieniu KOKI – prosimy o wsparcie i z góry dziękujemy, Kochani Darczyńcy!
Ładuję...