Kolejne kocie dzieci w potrzebie

Historia jakich wiele. A w ostatnim czasie można by zaryzykować ze stwierdzeniem, że codzienność. Kolejna trójka maluchów w stanie wskazującym na ciężki znaleziona na jednym z tyskich osiedli. Kotki wycieńczone, wyziębione, brudne i mokre i straszliwie głodne. Wieziemy je do lecznicy, bo nie wiemy, czy mają szansę na przeżycie.

Po wytarciu i wyczyszczeniu kociątek musimy je odpchlić, bo dosłownie ich futerka się ruszają. Kociątka mają silny koci katar, nadżerki w pyszczkach, trikolorowa koteczka ma uszkodzony nosek. Kotki nie umieją się wypróżnić. Od razu zastosowano leczenie, antybiotyki, kroplówki, masowanie brzuszków, i tak przez kilka dni. Lekarzy zaczyna niepokoić zatwardzenie, mimo że podano leki, masuje się brzuszki, itp. Kociątka w szpitaliku powoli dochodzą do siebie. 

Najszybciej zbiera się burasek, czarno-biały gorzej, a trikolorka walczy o życie. Kociątka bardzo, bardzo wolno zbierają się i zaczynają jeść. Zrobiły samodzielnie kupkę. Jest nadzieja, że wszystko skończy się dobrze. Koszty dość duże, ale cóż, nie mamy wyjścia i kolejny raz prosimy Państwa o pomoc!