Urodzić się, urosnąć, wsiąść do auta, umrzeć

Konik w czarnych skarpetkach nie różni się od innych. Rytm życia jest prosty i krótki: urodzić się, urosnąć, wsiąść do auta, umrzeć.

Pomiędzy pierwszym a ostatnim wydarzeniem mija mniej więcej rok. Czasem krócej. Konik nie wie, że można żyć inaczej, dłużej. Sokół, bo konik w czarnych skarpetkach tak ma na imię, czeka u boku zaźrebionej matki na etap: wsiąść do auta. Termin dyktuje moment wyźrebienia się klaczy. Tydzień, może dłużej. Bez sentymentów.

Droga prosta. Rawicz blisko. Śmierć już czeka. I teraz: chodzi o to, że możemy podmienić auto. Taki jeden mały trik. Tym jednym gestem zmienimy wszystko. Zabierzemy go w zupełnie inne miejsce. Tam śmierć na niego jeszcze nie czeka. Czekają ludzie, inne konie i miłość. Które auto wybieramy?

Cena życia Sokoła plus transport to 6400 zł. Nie robimy wyścigu samochodowego, robimy wyścig z czasem. Błagam. Pomóżcie!