Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Konkubinka otrzymała pomoc na czas. Nerki udało się podleczyć, tak by kotka mogła funkcjonowac na karmie nerkowej. Zapalenie pęcherza wyleczone. Kotka trafiła do domu tymczasowego, do jednego ze stoczniowych opiekunów. Ma wydzielone pomieszczenie i w miarę swobodnie się po nim przemieszcza. Ma komfort, ciepło i opiekę. Kochani, bardzo Wam dziękujemy, że jeszcze raz nie zawiedliście i mogliśmy naszą stoczniową seniorkę postawić na łapy. Dziękujemy!
Do pogryzeinia przyplątało się jeszcze zapalenie pęcherza z krwiomoczem. Konieczne było wykonanie badań usg, pobranie i oddanie moczu do analizy oraz leczenie. Pęcherz jest w trakcie leczenia.
Binia pozwala sobie na szcęście pomóc. Jak na kota od 10 lat stroniacego od bliskich kontaktów z człowiekiem, kocica ładnie współpracuje. Jest łagodna. Na widok i dzwięk otwieranej saszetki głośno mruczy.
Wiecie, jaka jest starość na stoczni? Straszna! Mokra, zimna, niebezpieczna z powodu drapieżników i młodszych, silniejszych, konkurujących o jedzenie i miejsce kotów! Tego doświadczyła nasza seniorka Konkubina.
Konkubina jest dojrzałą kotką - 12 plus. Wiosną ratowaliśmy jej zdrowie. Zaczęła się wówczas u niej niewydolność nerek. Niestety nikt jej nie chciał przygarnąć. Kotka wróciła na stocznię. Dostała dobrą karmę mokrą i suchą; specjalistyczną. Dbaliśmy o nią bardzo. Niestety krótko po powrocie na swój teren kotka straciła dach nad głową - rozebrano jej ulubiony warsztat, gdzie miała kawałek podłogi. Zimą do warsztatu wchodziła przez dziurę w ścianie. Z warsztatu trafiła do kociej budki, ale i tu nie zaznała długo spokoju.
Na jej teren wprowadził się nowy, młodszy kocur, który postanowił zaprowadzić swoje porządki. Kotka została przez niego pobita i pogryziona. Przestała się pojawiać przez dobre kilka dni. Wróciła w opłakanym stanie: głodna, odwodniona, ze zropiałą i opuchniętą łapą.
Kilka kolejnych dni zajęło nam namierzenie jej nowej kryjówki i złapanie. Trafiła do szpitalika. Jest leczona.
Na stocznię nie wróci. Potrzebujemy pomocy w pokryciu kosztów jej leczenia oraz domu dla tego mądrego zwierzaka!
Ładuję...