Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, dzięki Waszej pomocy udało się zebrać środki na odkupienie klaczy. To kolejny koń, któremu podarowaliście życie. Bardzo dziękujemy!
Konopiejkę mijaliśmy kilkakrotnie w Pajęcznie. Potężna, ciężka, droga klacz stała uwiązana do jednego z samochodów. Wodziła wzrokiem za mijającymi ją oglądającymi, sprawiając wrażenie zupełnie obojętnej. Gruby, skórzany kantar, cienkie wędzidło w pysku i piękna, długa grzywa wyróżniająca klacz.
Jeden z wielu koni na targu potraktowany jak towar. Jak rzecz na sprzedaż. Przywieziona tu, by zmienić właściciela. By można było na niej zarobić. Konopiejka miała świadectwo krycia, była źrebna, a cena, jaką chciał za nią właściciel, znacznie przekraczała jej wartość rzeźną. I o ile wbrew obowiązującym przepisom źrebność nie chroni klaczy przed ubojem, o czym przekonaliśmy się wielokrotnie, ratując wysokoźrebne klacze, o tyle wysoka cena skutecznie odstrasza ubojnie i handlarzy. Nasze drogi więc rozeszły się w Pajęcznie, wróciliśmy z końmi wymagającymi pomocy, Konopiejka zmieniła właściciela i ruszyła gdzieś w świat.
Jak się okazało, nie było to nasze ostatnie spotkanie. Gdy wczoraj zadzwonił telefon, nie sądziliśmy, że dotyczy właśnie Konopiejki. Dzwonił znajomy handlarz. Jego sąsiad kupił na targu w Pajęcznie konia, źrebną klacz. Kilka dni później znalazł w stajni martwe źrebię. Najpewniej w wyniku stresu związanego z transportem i targiem, klacz poroniła. Do tego wezwany na miejsce weterynarz stwierdził u klaczy początek ochwatu i zalecił... oddanie jej do ubojni, bo koń ciężki, a rokowanie co do powrotu do zdrowia niepewne. Koniem tym okazała się Konopiejka. Klacz, z którą mijaliśmy się w Pajęcznie. Koń wtedy nie wymagał żadnej pomocy. Dziś, zaledwie chwilę po targu, jej los przesądziły poronienie i choroba.
Właściciel chce za klacz 8500 zł - tyle, ile dostanie w ubojni. I nie chce długo trzymać konia, boi się, że chora Konopiejka padnie, a on straci wszystkie pieniądze. Daliśmy zadatek, on nam czas tylko do środy, by spłacić i zabrać chorą Konopiejkę. Prosimy, pomóżcie ją odkupić i leczyć. Bez Was nie damy rady.
Za każdą pomoc, w imieniu Konopiejki, bardzo dziękujemy!
Ładuję...