Dla Kosmo - na nowy, lepszy start

Kosmo poznałyśmy gdy zwrócono się do nas z prośbą o jego kastrację. Od dłuższego czasu biegał po wsi - wszystkich i niczyj. Nie miał swojego miejsca, ale miał kogoś, kto wystawił miskę z jedzeniem i wodą. Latem tyle wystarczyło, ale niepokoiła nas ruchliwa droga w okolicy, w której przechadzał się psiak.

Początkowo miałyśmy go tylko wykastrować, zaszczepić i miał wrócić na wieś ale... Gdy go tylko poznałyśmy, wiedziałyśmy, że zasługuje na dużo więcej. Intuicja podpowiada nam, że temu kochanemu, proludzkiemu psu znajdziemy świetną rodzinę! Karmicielka zgodziła się, żeby Kosmo został u nas i dostał szansę na lepszy los.

I tak pod naszą opieką znalazł się kolejny podopieczny, którego trzeba przebadać, odrobaczyć, odpchlić, zaszczepić, zaczipować i wykastrować, a potem znaleźć kochającą rodzinę.

Oczami wyobraźni już widzimy szczęśliwego Kosmo z nową rodziną, ale... na razie musimy zejść na ziemię i skupić się na przygotowaniach do adopcji. Niestety jak zawsze na przeszkodzie stoją pieniądze. Nie mamy dofinansowań. Pomagamy tylko dzięki dobrym ludziom, którzy zechcą wesprzeć nasze zbiórki dlatego i tym razem BARDZO PROSIMY O WSPARCIE DLA KOSMO!