Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani z całego serca dziękujemy za wsparcie dla Bartusia. Po kilku ciężkich tygodniach, możemy wreszcie stwierdzić , że kociak ma się ok. To cud... bo było na prawdę źle.
Ogromne podziękowanie także dla domu tymczasowego, który przyjął maluszka pod swój dach.
Małe, zabiedzone kocię z połamaną łapą i ranami na ciele siedziało na trawie a nad nim stał tłum gapiów.
Na szczęście, jedna przechodząca osoba zlitowała się, zabrała kocię do weterynarza i zadzwoniła do nas.
W ten sposób kociak trafił pod nasze skrzydła. Wizyta w lecznicy wykazała złamanie łapy w łokciu, ogromną przepuklinę w której znajduje się jelito, rany na łapach, odsłaniające mięśnie. Stwierdzono, że maluch jest po silnym uderzeniu, być może został wyrzucony z auta, albo potrącony przez auto. A może ktoś znęcał się nad nim ? Nie wiemy.
Zdarzenie zdaniem weterynarzy miało miejsce 3-4 dni wcześniej, maluch musiał się więc tyle czasu męczyć, zanim otrzymał pomoc. Możemy sobie tylko wyobrażać ile się wycierpiał. Dopiero po lekach przeciwbólowych zaczął jeść. Kocurek oprócz urazów jest bardzo chudy i zabiedzony.
Dziś rano kociak przeszedł 2 operacje: operację brzuszka, a następnie operację łapki.
Po operacji brzucha zaczął wreszcie normalnie oddychać. Ponieważ kociak jest mały i rośnie a w kości łapki założono śruby, jest duże ryzyko, że łapka nie zrośnie się we właściwy sposób i konieczna będzie jej amputacji. Za 3 tygodnie mamy kontrolne RTG i wtedy się okaże, co dalej.
Cieszymy się, że maleństwo przeżyło noc oraz operacje, bo rokowania były ostrożne. Nie wiemy dokładnie ile wyniosą całkowite koszty leczenia, ale napewno nie będą małe. Na te chwile mamy do zapłaty 1983 zł. A to przecież nie wszystko.
Stąd ta zbiórka. Bardzo prosimy o wsparcie. Nawet najmniejsza symboliczna wpłata to już realna pomoc z Państwa strony. Będziemy bardzo wdzięczni za każdy grosik. Prosimy też o mocne kciuki za maluszka, o jego wolę walki o siebie, o zdrowie.
Ładuję...