Kot, któremu grozi amputacja oka

Jeżów Sudecki (pow. jeleniogórski). Kot wegetował w niewyobrażalnym cierpieniu, przez kilka tygodni, niewzruszony właściciel grozi inspektorom zemstą.

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt podjął interwencję w sprawie zaniedbania kota, który utrzymywany był w przydomowej piwnicy, bez zapewnienia mu odpowiedniego leczenia, w wyniku czego stwierdzono konieczność amputacji oka. Właściciel kota odpiera zarzuucane mu przewinienia i zaniedbannia.  Uważa, że kot jest już stary i… zdrowy.

Zwierzę zostało odebrane w trybie administracyjnym i niezwłocznie przewiezione do kliniki weterynaryjnej, w której podjęto natychmiastowe leczenia. W wyniku badania klinicznego lekarz weterynarii orzekł, iż kot jest skrajnie wychudzony oraz ma ropne, przewlekłe zapalenie gałki ocznej z wypłynięciem zawartości oczodołu. Zwierzę jest na silnych lekarz przeciwbólowych i przeciwzapalnych. Jak tylko jego stan zdrowia będzie stabilniejszy, będzie niezwłocznie operowany. Rokowania są ostrożne.

Właściciel po odbiorze konającego kota stwierdził, iż jego odbiór był przedwczesny, niezasadny i nielegalny. O sprawie skrajnego zaniedbania zwierzęcia zostanie zawiadomiona Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze. Sprawcy może grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz nawiązka w wysokości do  100 tys. zł.

Bonifacy, bo tak daliśmy na imię naszemu podopiecznemu, potrzebuje Waszego wsparcia i szczodrego serca. Aby uratować jego życie i zapewnić mu należyte warunki bytowe musimy uzbierać 2100 zł – bez Was nie uda się pomóc! To apel w szczególności do miłośników kotów, ale i datek od miłośników innych zwierzaków też się przyda.