Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy! Teraz tylko pozostaje nam trzymać mocne kciuki za Papryka!
Papryk trafił do nas zupełnym (cudownym dla niego) zbiegiem okoliczności. Na pierwszy rzut oka wydawał się młodym, zabiedzonym kocurkiem, ale rzeczywistość miała inny plan.
Kiedy przyjrzeliśmy się mu z bliska, przybyło mu co najmniej 5 lat. Kiedy zdjęliśmy z niego 22 kleszcze, ubyło mu 50% wagi.
A potem było tylko gorzej.
Papryk okazał się być nosicielem kociej białaczki. Papryk okazał się mieć śrut w żuchwie, popsute i ruszające się zęby oraz przetokę, która "połączyła" nos z paszczą.
Z dobrych wieści: Papryk ma też ogromną wolę życia i całkiem niezłe wyniki krwi. Chłopak musiał zostać poddany sedacji, żeby zrobić porządek w paszczy. Musiał też mieć pobraną krew do badań i testów.
Pani Weterynarz mówi, że jego szanse są wciąż 50:50, ale wolę życia ma przeogromną, więc jesteśmy dobrej myśli. Chcemy zapewnić mu najlepszą opiekę i wszystkie leki, które pomogą mu odzyskać formę i cieszyć się domem, bo - tak, jesteśmy naiwni - wierzymy, że Papryk nie tylko wyzdrowieje, ale i znajdzie nowy dom, na który zasługuje i dla którego chce żyć!
Bo Papryk, nie wiemy dlaczego i za co, ale bardzo kocha człowieka!
Ładuję...