Pogryziony kocur

Kochani, przyjaciele i dobroczyńcy Fundacji KOTIKOWO !

Zwracamy się dzisiaj do Was o pomoc w opłaceniu faktury za leczenie pogryzionego kocura   oraz z apelem o rozpropagowanie poniższej historii wśród znajomych, przyjaciół, rodziny i udostępnianie postu.

Historia bezdomnego kota jest smutna. Niekastrowany kot, w wyniku walk z innymi kocurami odniósł obrażenia zagrażające życiu. Wskutek pogryzienia skutkującej infekcją został pozbawiony skóry na mosznie, co w konsekwencji skutkowałoby prędzej czy później stanem zapalnym, sepsą i w konsekwencji śmiercią. O drobniejszych urazach, ranach (ropniach) na łapach nie będziemy się rozpisywać.

Kot przeszedł zabieg usunięcia moszny z jądrami i jest w trakcie rekonwalescencji. W jego przypadku  dopisało mu szczęście, że trafił na naszego wolontariusza, który mu pomógł. Kociak jest już po zabiegu, nie ma na razie żadnych powikłań i powoli wraca do zdrowia.

Zwracamy się do wszystkich przyjaciół Fundacji KOTIKOWA z apelem, aby przekonywać w swoim środowisku, że kastracja kocurów jest tak samo ważna jak kastracja kotek. Niekastrowane kocury oprócz ran zagrażających życiu, które sobie zadają w czasie walk, zarażają się poważnymi chorobami zakaźnymi np. FIV, FELV oraz częściej ulegają wypadkom komunikacyjnym. Apelujemy kastrujcie kocury! Również te domowe, bo dużo jest tzw. wychodzących, co może skutkować powyżej opisanymi zdarzeniami. Oprócz korzyści minimalizujących powyższe ryzyka trzeba dodać również fakt ograniczania w ten sposób przyrostu populacji kotów wolnożyjących, co uważamy za jeden z najważniejszych celów jakie powinny przyświecać wszelkim organizacjom wspomagającym zwierzęta.

Na koniec prosimy, wspomagajcie nas, abyśmy mogli m.in. kastrować jak najwięcej kocurów wolnożyjących i w opłaceniu faktury za leczenie pogryzionego kocura.