Rudy – dawniej silny, dziś niknie w oczach...

Zbiórka zakończona
Wsparły 134 osoby
1 620 zł (101,25%)

Rozpoczęcie: 25 Października 2016

Zakończenie: 25 Grudnia 2016

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Rudy to dobry znajomy wolontariuszek Fundacji Viva z grupy Pomorski Koci Dom Tymczasowy. Nie wiadomo dokładnie kiedy pojawił się na Stoczni, był tam odkąd wolontariuszki zaczęły dokarmiać stoczniowe koty. Pełen radości, zawsze witał wolontariuszki wybiegając im na przeciw, z ogonkiem postawionym na sztorc.

Odwiedzał wszystkie stoczniowe, kocie stołówki, z każdym żył w zgodzie, czasem dał się nawet pogłaskać. Niestety, od kilku tygodni Rudzielec nikł w oczach. Boczki zapadały mu się coraz bardziej, stał się apatyczny. Na widok człowieka wychodził jeszcze ze swojej budki, lecz zamiast biec do niego, pokręcił się troszkę i wracał z powrotem do domku. Wyraźnie było widać, że z Rudym dzieje się coś bardzo złego.



 

PKDT ma pod swoją opieką bardzo dużo kotów. Większość trzeba leczyć, a wszystkie utrzymać. Każdy kolejny nowy podopieczny to ogromne obciążenie dla grupy wolontariuszy... Jednak pozostawienie Rudego bez pomocy nie wchodziło w grę. Kot został zapakowany do transporterka i przewieziony na badania do lecznicy weterynaryjnej. Diagnoza była krytyczna: zapalenie jelit i zaawansowana anemia.

Rudego czeka długi pobyt w lecznicowej klatce, skomplikowane badania bakteryjne, potrzebna jest specjalistyczna karma, częste kroplówki, leki. Na to wszystko PKDT nie ma już pieniędzy. Rudy był szczęśliwym, wolno żyjącym kotem. Musimy zrobić wszystko, by mógł wrócić na Stocznię, do siebie, do jedynego miejsca, jakie zna i w jakim, w dobrej formie, przeżył już tyle lat. Stoczniowe koty są regularnie dokarmiane przez wolontariuszki PKDT, zawsze zabierane na badania, gdy coś się dzieje, leczone - taka działalność generuje ogromne koszty. To zobowiązanie na lata, na zawsze.


Pomóżmy Rudzikowi, bo nie zrobi tego nikt inny.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
0 aktualnych zbiórek
681 zakończonych zbiórek
Wsparły 134 osoby
1 620 zł (101,25%)