Kot Rudzik został pogryziony przez psy, które uszkodziły mu kręgosłup. Nikt nie wierzył w to, że kotek będzie chodził!

Zwolennikom wypuszczania kotów na dwór zawsze staramy się wyjaśnić, że na ich pupili czeka tam mnóstwo zagrożeń: szybko jeżdżące samochody, wygłodniałe, bezdomne psy, nieżyczliwi ludzie oraz wiele innych czynników... Jednakże nie wszyscy właściciele czworonogów chcą ten aspekt rozumieć. Rudzik może posłużyć przykładem na to, że mamy rację.

Kotka znalazły osoby nieobojętne na los zwierząt i od razu zadzwoniły do wolontariuszy, którzy natychmiast odpowiedzieli na wezwanie. Rudzik został odwieziony do lecznicy, gdzie przeszedł wszystkie niezbędne badania.

Weterynarze zdiagnozowali uraz kręgosłupa. Wszyscy myśleliśmy, że kotek nigdy więcej nie będzie mógł chodzić. Jednakże lekarze walczyli o tego kociego chłopca i wydarzyło się coś niemożliwego: Rudzik zaczął chodzić! To jest po prostu niewiarygodne, chce nam się skakać z radości!

Na początku Rudzik leżał bez ruchu, miał wysoką temperaturę i nie chciał w ogóle jeść. Kości miał roztrzaskane i nie powinien był zacząć chodzić o własnych siłach... Ale cuda zdarzają się po to, abyśmy nigdy nie tracili nadziei, życie mogło nas zaskakiwać, abyśmy byli pełni wdzięczności i wierzyli znowu i znowu...!

Przedłużmy ten moment cudów! Pomożecie nam opłacić operacje oraz leczenie tego zucha-sierściucha? Wesprzemy chłopca? Oczywiście, że tak!

Do przedstawicielstwa naszej fundacji zwrócili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o pomoc dla bezdomnego kotka Rudzika, któremu psy przegryzły kręgosłup.