Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wszystko dobrze skończyło się, kocurek ma nowy dom. Jest mega przytulaskiem
Dziękujemy Wam za pomoc!
Zatrzymałeś się tutaj? Ale po co? To tylko kot. Zwykły, bury kot. Mijasz takich pełno. A może nawet mijałeś tego?
Andrychów, centrum miasta. Na trawniku przed szpitalem leży kot. W zimie trochę dziwne, żeby się wylegiwał na trawce, prawda? Mijają go setki osób. A on leży i w mękach, po cichutku umiera. 2 dni leżał i zamarzał, aż w końcu ktoś zareagował. Pewnie czekałby krócej, gdyby był mniejszy, rasowy albo chociaż ładny, np. biały z fajnymi łatkami.
Żeby nawet nie zadzwonić, nie zgłosić go nigdzie. Jak można być aż tak obojętnym? Ręce nam opadają...
Nie wiemy, czemu kotek leżał bez ruchu: czy jest chory, czy może miał wypadek i na swoje nieszczęście nie umarł od razu? Nie wiemy nawet, o co mamy prosić. Czy o pieniądze, czy o dom? Bo nawet nie wiemy, czy zdążyliśmy z pomocą.
Kocurek walczy o życie. Ma ostre zapalenie płuc, zapalenie stawów, zagazowane i całkowicie zatkane jelita. Nie wiemy, czy uda się lekarzom go uratować. Może gdyby pomoc przyszła wcześniej?Trzymajcie kciuki.
I reagujcie. Zawsze reagujcie.
Koty. Przez brak sterylizacji rozmnażane na potęgę. Większość kończy tragicznie. Tak jak w tym przypadku - często nikt nie reaguje. To tylko kot. Niepotrzebne życie, niepotrzebne cierpienie, niepotrzebna śmierć.
Jeśli obchodzi Cię los tego "zwykłego burego kocura" i tak, jak my, gdzieś w głębi duszy wierzysz, że da radę, że przeżyje...
Pomóż nam! Każda złotówka i każde udostępnienie na wagę złota... Nie, nie złota. Jego życia. Czyli jednak złota.
Ładuję...