Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Stevie przegrał nierówną walkę... Za późno trafił pod naszą opiekę. Wyniszczenie organizmu nie dało mu szans - niewyobrażalna anemia spowodowała sepsę....
Odszedł tulony do samego końca .....
Stevie to kot, który tak bardzo chce żyć, że resztkami sił przyczołgał się pod dom Pani Ani, jakby jakiś jego koci zmysł podpowiadał mu, że znajdzie u niej pomoc, że kobieta go nie przegoni, że go nakarmi.
Nie mylił się. Dostał dobre jedzenie, wyspał w ciepłym, bezpiecznym miejscu, jednak Panią Anię zaniepokoił fakt, że mimo wszystko nadal jest słaby i apatyczny. Najszybciej, jak mogła, pojechała ze Steviem do przychodni, gdzie stwierdzono u niego anemię. Podano jakieś zastrzyki, kazano odrobaczyć i odpchlić. Terapia nie przynosiła jednak efektu, dlatego Pani Ania zaczęła szukać pomocy wśród płockich fundacji.
Kobieta ma 7 zwierzaków, ale i tak nie mogła przejść obojętnie obok kolejnej potrzebującej istoty. Jednak pełna diagnostyka i leczenie przerastają jej możliwości. Nie mogliśmy zostawić zwierzaka bez pomocy, mimo, iż nasze finanse wyglądają bardzo żle. Po dostarczeniu do naszej zaprzyjaźnionej przychodni i przekazaniu, co prawda nie pełnej, karty pacjenta z poprzedniej lecznicy okazało się, że kot miał silną anemię od pierwszego badania, złamany ogon oraz płyn w jamie brzusznej.
Nie mamy dobrych wieści - anemia postępuje. Kot jest na granicy życia i śmierci, jest bardzo odwodniony i wychłodzony. W obrazie usg wątroba jest bardzo pomniejszona, co może wskazywać na martwicę.
Stevie?jest ogrzewany na macie grzewczej, dostaje leki, ale najtrudniejsze zadanie, czyli powrót do żywych musi wykonać on sam ??
Czego Stevie potrzebuje? Dużo szczęścia od losu. Niestety nie możemy mu tego zapewnić, ale możemy go otoczyć jak najlepszą opieką weterynaryjną, odpowiednimi lekami, dobrym jedzeniem. Na to jednak potrzebujemy pieniędzy, a z tymi u nas ostatnio jest krucho, dlatego BARDZO prosimy o wsparcie dla Steviego, dla kota, który tak bardzo chciał żyć, że resztkami sił szukał pomocy u ludzi…
Na tę chwilę Stevie walczy, a my razem z nim!
Ładuję...