Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za pomoc dla koteczka ❤️ zebrane pieniążki pozwoliły na spłacenie faktury za operację kotka oraz jego dalsze leczenis. Pomimo amputowanej nóżki maluszek nie stracil woli zycia i radosci z zabaw 😊 brak nóżki nie jest żadną przeszkodą w szaleństwach po domu 😊 co najważniejsze kotek niedlugo po operacji znalazł nowy domek u rodziców lekarza który operowal kocurka, więc mamy pewność, że jest otoczony opieka i miłością 😊
Jeszcze raz bardzo dziękujemy za wsparcie ❤️
Maluszek jest już po operacji. Pierwsze dni po takich zabiegach, są dla Nas zawsze bardzo stresujące. Na szczęście historia skończyła się dobrze i już zaczynamy rozglądać się za nowym domkiem brak nóżki nie stanowi dla niego zadnego problemu i maluszek szaleje jak zdrowy kociak poki co nadal przebywa w lecznicy pod opieką lekarzy, jednak mamy nadzieję, że szybciutko znajdzie sie dla niego nowy domek
Bardzo dziękujemy za ogromne wsparcie dla koteczka. Dzięki Państwa pomocy udało Nam się pomóc. Zebrane pieniążki zostaną przekazane na fakture za operacjd amputacji nozki, jego leczeniu, hispitalizacji. Jeszcze raz bardzo dziękujemy ❤️
Cierpienie, którego doświadczył ten kociak, jest nie do opisania! Wystarczyła chwila, by maluszek, który ma zaledwie 5 miesięcy, poznał co to strach i ogromny ból. Wiejska, pusta droga aż kusi kierowców do rozpędzenia się autem. Nikt nie zastanawia się, że za krzakami może być zwierzak, który będzie chciał przejść przez jezdnię. Tak było też w tym wypadku. Maluszek chciał przebiec na drugą stronę drogi. Niestety auto okazało się szybsze i bezwzględne. Szum pędzącego auta... Pisk... Uderzenie... Ciemność...
Wtedy rozpoczął się dramat niewinnego kotka. Nie musiał tego przeżyć. Nie musiał aż tak cierpieć. Nikt się nie zatrzymał, przecież to tylko kot. Nie warto poświęcić nawet chwili, by wysiąść z auta i zobaczyć czy zwierzę żyje, czy potrzebuje pomocy. A wystarczyło zabrać go jak najszybciej do lekarza. Nie musiałby cierpieć tyle czasu.
Maluszek wbiegł na jedną z posesji. Zupełnie jakby szukał pomocy... Widok był straszny. Nóżka była oskórowana do mięśni i kości. Cierpiał i trząsł się z bólu. Zabraliśmy go do lekarza. Niestety okazało się, że w nóżkę wdała się martwica. A jedynym ratunkiem była amputacja zmasakrowanej łapki...
Błagamy o pomoc, o każdy grosik, który pomoże nam w opłaceniu faktury za jego leczenie. Z góry dziękujemy za Wasze wsparcie!
Ładuję...
