Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Arti udało się łapkę uratować. Przez chwilę mieszkała jeszcze w domu tymczasowym, w którym świetnie dogadywała się z innymi kotami.
Arti zamieszkała w domu stałym, w którym czuje się doskonale - co widać na załączonym obrazku.
W Fundacji działającej na rzecz zwierząt bezdomnych dzwoni telefon. Kolejny kot potrącony przez samochód. Leży przy chodniku, kierowca pojechał dalej. Nie wiemy jak to się dzieje, że tak małe stworzenia przeżywają starcie z rozpędzoną toną żelaza, ale może to przypisywane kotom magiczne właściwości w postaci siedmiu żyć powodują, że mamy pod opieką fundacji wiele takich cudownych powypadkowych przeżyć.
Niestety, na tym koniec cudów. Powypadkowym kotom nie zrastają się kości, ani nie regenerują wnętrzności. Kotka Arti jest tego przykładadem. Zebrana z asfaltu z ulicy Poznańskiej przez kogoś kto nie przeszedł obojętnie obok sparaliżowanego zwierzęcia, trafiła pod skrzydła fundacji, a konkretnie na stół operacyjny,
Poskładanie malutkich kosteczek wymaga nie lada zręczności. Taką dysponuje dr Kamiński, chirurg ortopeda, który podjął się zadania. Arti dochodzi do siebie po operacji, zboloała i zdezorientowana, ale ze sporą ufnością przynależną jedynie zwierzętom, które zmysłami odbierają dobrą energię ludzi wokół. Jakby czuła, że Ci ludzie, którzy teraz przemywają rany octaniseptem, to nie Ci sami ludzie, którzy potrącili i odjechali z miejsca wypadku. Kotka ma szansę na powrót do zdrowia.
Potrzba jej jedynie, lub aż, pięniędzy. Na pokrycie kosztów związanych z operacją, leczeniem i rehabilitacją. Resztą zajmiemy się my. Fundacja Głosem Zwierząt.
Ładuję...