Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Basia, po zakończonej rehabilitacji, trafiła do domu tymczasowego, gdzie bardzo dobrze się odnalazła. Z dobrze korzysta z umiejętności chodzenia rdzeniowego, dobrze radzi sobie na drapaku, potrafi wejść na samoą górę, a potem z niego zejść. Jest fajną, wesołą kotką. Niestety, nie udało się przywrócić kontroli wydalania i kotka musi być odsikiwana dwa razy dziennie.
Bardzo dziękujemy, za Państwa pomoc, dzięki której mogliśmy opłacić rehabilitację Basi.
Rehabilitacja Basi przebiega fenomenalnie! Nie spodziewaliśmy się aż takich efektów w tak krótkim czasie. Koteczka uczy się chodu rdzeniowego i porusza sie coraz sprawniej. Ale przed nia jeszcze wiele dni rehabilitacji. Szkoda, że nie da sie nauczyć jej kontrolować potrzeb fizjologicznych, ta kwestia niestety pozostaje bez zmian. Pęcherz trzeba kilka razy w ciągu dnia wyciskać. Nie jest to nic skomplikowanego i wciąż mamy nadzieję, ze Basia mimo swoich dysfunkcji znajdzie kochający dom :.
Najwazniejsze, że jej sprawnośc ruchowa jest coraz lepsza.
Bardzo prosimy o pomoc w opłaceniu dalszej rehabilitacji Basi, przed nia jeszcze wiele pracy.
Po pierwszych sesjach widać że Basia dzielnie poddaje się rehabilitacji, co dobrze rokuje na przyszłość w kwestii nauki chodzenia. Nie lubi wyciskania pęcherza, przed ta czynnoscią potrafi sie bronić. I nie kontroluje jednak wypróżniania, bezwiednie "gubi" kał przemieszczając sie :( .
Po konsultacji, zadecydowano, że nie będzie na razie operacji usunięcia śrutu. Nie ma możliwości, żeby przywróciło to, po tak długim czasie od zdarzenia, czucie głębokie. Kotka będzie jednak cały czas kontrolowana, czy coś dodatkowo się nie dzieje.
Prosimy o wsparcie dla dzielnej, małej Basi.
Basia to bezdomna kotka z Kęt, dla której gmina szukała pomocy. Miejsca, gdzie mogłaby dochodzić do zdrowia po pobycie w lecznicy. Kotka początkiem kwietnia trafiła do miejscowej lecznicy, jako ofiara wypadku komunikacyjnego, z niewładnym tyłem, niechodząca.
Weterynarz, pod którego opieką była, twierdził, że kotka ma czucie głębokie i za 2- 3 tygodnie będzie chodzić. Kotkę wzięliśmy pod swoją opiekę i jednocześnie przenieśliśmy do współpracującej z nami lecznicy, specjalizującej się w rehabilitacji zwierząt. Niestety, po przeprowadzonych tam badaniach wszystko wygląda zupełnie inaczej...
Basia przy lekkim ucisku popuszcza mocz. Po badaniu okazało się, że nie wysikuje się sama, mocz zalega w pęcherzu, a tylko jego nadmiar wycieka. Została manualnie porządnie odsikana, te czynności trzeba powtarzać kilkukrotnie w ciągu dnia. Jelito grube wypełnione jest masami kałowymi, a brzuch zagazowany. Na razie nie wiemy, jak z wypróżnianiem, ale prawdopodobnie tak jak z moczem, trzeba będzie wyciskać. Mocz został pobrany na badanie ogólne i posiew. Kotka ma odparzenia skóry okolicy odbytu. Największe zaskoczenie to fakt, że kotka nie została potrącona przez samochód, lecz w obrazie RTG widoczny jest ŚRUT! Utkwił w kręgosłupie... Jakiś bydlak do niej strzelał!
Jest brak czucia głębokiego bólu w obu kończynach miednicznych. Kotka nie będzie sprawna za trzy tygodnie, prawdopodobnie nigdy nie będzie w pełni sprawna i prawdopodobnie nigdy nie będzie sama w stanie się wypróżniać. Na pełną rehabilitację jest już za późno. W Kętach w lecznicy była od 5.04, więc minęło już za dużo czasu, żeby można ją przywróci do pełnej sprawności.
W tym zalewie złych wiadomości jest jedno światełko w tunelu. Basia ma wyraźne odruchy rdzeniowe. Podjęliśmy decyzję o próbie nauki chodzenia rdzeniowego początkowo na okres 3 tygodni. Po tym czasie zobaczymy, jaki jest efekt i co dalej robić. Konsultowana ze specjalistą, ma być też kwestia śrutu tkwiącego w kręgosłupie. Możliwe, że konieczna będzie operacja.
Nasze konto jest zupełnie puste, a do zapłaty mamy jeszcze zaległe faktury za leczenie innych kotów. Zwracamy się z prośbą do Państwa o wpłaty na rehabilitację i leczenie Basi. Przed nią długie tygodnie pracy nad nauką chodzenia. Mamy nadzieję, że choć w części uda się jej przywrócić sprawność. A potem, że znajdzie najlepszy, kochający dom, bo na to zasługuje. Za swoje cierpienie...
Aktualna kwota zbiórki jest kwotą szacunkową. Nie wiemy, jak długo potrwa rehablilitacja Basi i ile będzie do zapłaty faktycznie, dlatego kwota może się jeszcze zmienić w trakcie trwania zbiórki. Jeśli dzięki Państwa hojności zbierzemy kwotę większą, niż będzie potrzebna, różnicę chcemy przeznaczyć na pokrycie kosztów leczenia kolejnych kotów, które trafią pod naszą opiekę.
Ładuję...