Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Są czasem takie sytuacje, że mimo ogromnej chęci i walki przegrywamy... Jest nam strasznie źle i smutno, ale jesteśmy Wam winni wyjaśnienia co się dzieje z Ciapką. A właściwie co się działo...
W piątek jeszcze wszystko wskazywało na to, że naprawdę może być dobrze, kotka straciła jedynie trochę na apetycie. W sobotę pojawiła się biegunka, brak apetytu i wymioty... Nasza Pani Weterynarz zrobiła test na panleukopenię - wynik dodatni... Mimo szybkiej reakcji, podaniu leków i kroplówki -
Ciapka niestety odeszła w niedzielne popołudnie. Dzielnie walczyła, a my - razem z nią... Niestety jej stan się nagle pogorszył i nie dało się już nic zrobić...
Dzięki Waszemu wielkiemu sercu i niezwykłej pomocy, udało nam się zebrać w bardzo szybkim tempie oszałamiającą kwotę 2885 zł, leczenie koteczki pochłonęło 1653,93 zł. Chcemy Wam jeszcze raz podziękować za zaangażowanie w sprawę i za wszystkie trzymane kciuki. Jednocześnie informujemy, że w związku iż udało się zebrać kwotę wyższą niż na fakturze, pozostałe pieniądze przeznaczymy na rodzinę Ciapki. Wysterylizujemy jej mamę oraz będziemy leczyć jej rodzeństwo, gdyż dostaliśmy sygnał, że kociaki również zachorowały prawdopodobnie na panleukopenię...
Stan kotki jest stabilny, ale nadal występuje zagrożenie życia bo jest bardzo chudziutka i mimo iż ma ok. 5 miesięcy, to wagowo i wielkościowo przypomina 3 miesięcznego kociaka… Ma jednak apetyt i lekko przybiera na wadze. Ostatnio próbowała nawet troszkę podgryzać przy zmienianiu opatrunków co daje nam jasny sygnał, że powoli nabiera sił. Do łapek wraca unaczynienie ale rany są zakażone więc nie mamy pewności czy na pewno da się je uratować. Wiemy już, że przednia lewa niestety będzie musiała być amputowana ;-(. Staramy się jednak być nadal dobrej myśli bo są duże szanse, że pozostałe da się odratować. Jednak koteczkę czeka na pewno wielomiesięczne leczenie. Jest w każdym razie bardzo dzielnym pacjentem. Dziękujemy Wam jeszcze raz z całego serca za pomoc. To dzięki Wam możemy walczyć o jej zdrowie i życie!
Kochani, nie spodziewaliśmy się tak szybkiej reakcji i tak dużego wsparcia z Waszej strony! Jesteście po prostu niesamowici. W zaledwie kilka godzin, udało się zebrać całą kwotę! Zbiórki jednak jeszcze nie zamykamy, nie wiemy do końca co czeka dalej Ciapkę i jak przebiegnie leczenie. Dlatego każdy dodatkowy grosz jest równie ważny. O losach koteczki będziemy Was informować na bieżąco, a w przypadku niewykorzystana wszystkich funduszy, pozostałą kwotę przeznaczymy na leczenie innego potrzebującego kotka pod naszą opieką, o czym dokładnie Was poinformujemy. Jeszcze raz, z całego serca DZIĘKUJEMY!
Pilne, prosimy o pomoc w ratowaniu łapek Ciapki! Ciapka jest kotką, która urodziła się na wolności, i razem z rodzeństwem i mamą była dokarmiana przez dobrego człowieka, który jednak nie mieszka na miejscu na stałe. Tak dostała na imię, bo była najbardziej "ciapowata" z rodzeństwa. Wczoraj koteczka przyszła na posesję w tragicznym stanie... Przyszła po pomoc!
Kociak prawdopodobnie został zahaczony przez pasek klinowy samochodu, może spała pod maską, aby się ogrzać. Ma rozległe uszkodzenia przedniej i obu tylnych łapek. Zdartą skórę na około 30% ciała, głębokie uszkodzenia naczyń i wiązadeł. Tylna prawa łapka zagrożona jest amputacją (w tylnej łapie uszkodzone ścięgna, i niestety łapka zimna, ale może wróci czucie). Koteczka jest bardzo dzielna, chociaż jest malutka, waży ledwo kilogram. Rokowania są na razie niepewne. Wzięliśmy małą pod opiekę, jednak nie mamy takich funduszy na leczenie. Na razie weterynarze zrobią wszystko, aby łapki uratować, ale leczenie będzie długotrwałe i kosztowne. Za kilka tygodni okaże się, czy kotka będzie sprawna i na ile uda się pomóc łapkom.
Prosimy o wsparcie, udostępnianie, pomoc, każda chwila się liczy, a każda złotówka pomoże!
Ładuję...