Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani jeszcze raz Wam bardzo dziękujemy za pomoc dla Lutki! <3 <3 <3
Tak jak pisaliśmy w ostatniej aktualizacji z Lutką jest lepiej.
Obecnie jej stan jest stabilny. Ma nadciśnienie niestety, ale za to wyniki krwi ma obecnie perfekcyjne.
I najważniejsza informacja - tymczasowi opiekunowie Lutki Pani Agnieszka i Pan Mateusz są już stałymi opiekunami Lutki a obecnie już Pusi ! <3 <3 <3
Tak - dobrze widzicie Lutka ma dom. <3 I ma nie tylko swoich ludzi i wreszcie jest kochana i bezpieczna, ma też futrzastą koleżankę Florcię.
Dziękujemy Wam wszystkim za pomoc dla Lutki! Oraz jej opiekunom, bo bez nich nie historia Pusi (dawniej Lutki) nie miałaby takiego wspaniałego zakończenia! <3
Trochę nowych wieści od Lutki, naszej choróbki, która postawiła na nogi nie tylko swoich opiekunów, ale i wszystkich dyżurujących lekarzy.
W końcu możemy napisać te słowa - z Lutką jest już powoli trochę lepiej. Niestety nie jest tak do końca super, bo ma problemy z motoryką i znacznie gorzej operuje tylnymi łapami niż przednimi. Ma przez to problem ze wskakiwaniem i zeskakiwaniem z wyższych obiektów. Nie miało to miejsca wcześniej. Wyniki morfologiczne też wychodzą dosyć średnio.
Ale trzymamy się tego, że i tak jest lepiej niż było i mamy nadzieję, że tak już będzie, a każde kolejne wiadomości o stanie zdrowia Lutki będą tylko coraz lepsze.
Nadal bardzo prosimy o pomoc w jej zbiórce, żebyśmy mogli zająć się kolejnymi zwierzakami w potrzebie i opłacić rachunki w lecznicach.
Bardzo dziękujemy za każdą wpłatę dla Lutki! Wasza pomoc wiele dla nas znaczy!
PS. Dodaliśmy fakturę oraz zestawienie wizyt i ich kosztów w formacie pfd w zbiórce, tak że w końcu można je zobaczyć.
Nasza podopieczna Lutka trafiła wczoraj wieczorem do kliniki całodobowej.
Była w stanie silnej hipotermii i anemii, dlatego konieczna była natychmiastowa transfuzja krwi.
Obecnie jej stan jest stabilny, ale rokowania bardzo ostrożne. Nie jest dobrze z Lutką.
Najprawdopodobniej potrzebna będzie jeszcze jedna transfuzja, dlatego pilnie szukamy dawcy.
Bardzo Was prosimy o pomoc w zbiórce Lutki. Zwiększyliśmy jej kwotę o 1500 zł - czyli o koszt transfuzji. Za każdą wpłatę bedziemy bardzo wdzięczni!
Bardzo prosimy również o dużo dobrych myśli, bo stan koteczki tak jak już pisaliśmy jest bardzo poważny.
Lutka nie miała dobrego życia. Musimy o nią zawalczyć i mieć nadzieję, że się uda... że w końcu będzie dobrze.
Drodzy Przyjaciele Zwierząt! Pod naszą opieką są zwierzęta, które wymagają specjalnej troski. To koty i psy, które z racji wieku i wielu schorzeń mają niewielkie szanse na adopcje.
Dla naszej Lutki pojawiło się jednak światełko w tunelu – ktoś pokochał ją taką, jaka jest. Po wielu perypetiach i zmianach domów ta cudowna kocica trafiła na odpowiedzialnych i pełnych miłości opiekunów. Niestety w życiu nie jest idealnie.
Lutka dość poważnie podupadła na zdrowiu, dlatego konieczne były natychmiastowe zabiegi i leczenie. W obecnej sytuacji ledwo wiążemy koniec z końcem, a tu kolejne niezbędne wydatki...
Wpierw Lutkę czekała sanacja jamy ustnej i ekstrakcja zepsutych zębów. Ledwo koteczka doszła do siebie po obciążającym zabiegu, a już pojawiły się nowe problemy. Kotka wciąż załatwiała swoje potrzeby poza kuwetę i miała kłopot z wypróżnianiem się. Weterynarze stwierdzili u niej przewlekły stan zapalny jelit.
Wdrożona została specjalistyczna karma, która miała usprawnić pracę jelit i poprawić komfort załatwiania się. Niestety Lutka wciąż nie czuła się za dobrze. Swoje złe samopoczucie odreagowywała na kocim rezydencie – goniąc go i podgryzając.
Dopiero szczegółowe badania wykazały zmiany, które najprawdopodobniej stały za niepokojącym zachowaniem kotki. W obrazie USG lekarze weterynarii dostrzegli sporej wielkości ciemną plamę. Ropień? Cysta? Nowotwór?
Kotka musiała zostać zoperowana w trybie pilnym, a zmiany usunięte. Obecnie czekamy na wyniki histopatologii i trzymamy mocno kciuki, aby najczarniejsze scenariusze się nie ziściły. W tej chwili Lutka powoli odzyskuje zdrowie. Ma apetyt, wypróżnia się, czeka na kontakt ze strony człowieka. Ale to nie jest ten sam kot, co kiedyś.
Mamy jednak ogromną nadzieję, że po uporaniu się z problemami zdrowotnymi koteczkę czeka wspaniałe i pełne pozytywnych niespodzianek życie. Póki co czekamy i zbieramy fundusze na pokrycie kosztów diagnostyki, zabiegów i leczenia. Nie wiemy, co przyniesie jutro i czy kotka nie będzie potrzebowała kolejnych specjalistycznych badań.
Boimy się, że przyjdzie czas, kiedy będziemy musieli odmówić wizyt u weterynarza. Dlatego ogromnie prosimy Was o pomoc. To w Was siła! Dziękujemy za każdy rodzaj pomocy – wpłaty i udostępnianie zbiórek.
Ładuję...