Kastracja – jedyna szansa by odczarować zły los

Bezimienne cierpienie, bezimienna niedola, bezimienny głód i beznadzieja. W bezdomności to niestety sprawa normalna.

Niewidzialne, bezimienne, samotne i głodne - taki  właśnie los jest udziałem bezdomnych kotów, które mnożą swe cierpienie wydając na świat kolejne bezdomne istoty. Możemy temu zapobiec, bo kastracje ograniczają skalę bezdomności.

Oto kolejna, która dostała szansę, by już nigdy więcej nie zrodzić cierpienia. Młoda kotka została wyłapana przez naszą wolontariuszką z terenów wiejskich graniczących z Rzeszowem. Trafiła do lecznicy, gdzie wykonano jej zabieg kastracji. Nim wróci do swojego gospodarstwa spędzi jeszcze kilka dni rekonwalescencji pod naszą opieką.

Takich kotów jak ona są setki, a nawet tysiące. Lecz by pomóc kolejnym musimy mieć uregulowane bieżące rachunki. Dlatego prosimy nie bądź obojętny, wesprzyj, by jak najmniej było głodnych i nieszczęśliwych kotów, ponieważ nieszczęście bezdomności można okiełznać, ale nie da się tego uczynić w pojedynkę. Twoje wsparcie jest ważne i każda pomoc jest cenna.